Wiadomości

Podczas kłótni złapała za nóż i zaczęła zadawać ciosy. Gdy skończyła, wszędzie wokół była krew, zrobiła potem niespodziewaną rzecz

Chłopak zginął na miejscu, nie miał szans przeżyć tylu ugodzeń nożem. Kobieta wpadła w szał i nie mogła przestać zadawać mu kolejnych ciosów. Kiedy skończyła, zrobiła przedziwną rzecz.

Chłopak był w związku z kobietą od trzech lat. Sąsiedzi nie raz słyszeli ich głośne kłótnie. Tym razem para sprzeczała się na balkonie. W pewnym momencie dziewczyna chwyciła nóż i zaczęła zadawać mężczyźnie ciosy bez opamiętania. Nie mogła przestać, jej partner nie miał szans na przeżycie.

Chłopak został dźgnięty nożem kilkadziesiąt razy

Clare McMahon i John Robinson byli parą od 3 lat, związek nie należał jednak do spokojnych. Pewnego dnia sprzeczka między partnerami zamieniła się w prawdziwą tragedię. Pokłócili się na balkonie w swoim mieszkaniu. Jak utrzymuje kobieta, to mężczyzna pierwszy ją zaatakował. Wtedy wyrwała mu nóż i zaczęła dźgać nim 37-latka na oślep. Nie mogła przestać, zadała mu kilkadziesiąt ciosów. Mężczyzna zmarł już po pierwszych trzech dźgnięciach, kobieta jednak wpadła w szał.

Co ciekawe, po wszystkim złapała za telefon i zadzwoniła nie na policję, a do swojego szefa. Para znała się od 15 lat, byli przyjaciółmi, a wcześniej również łączył ich związek. Mężczyzna zeznał, że tego dnia w pracy zachowywała się zupełnie zwyczajnie, śmiała się i żartowała jak zwykle. Kiedy odebrał telefon, usłyszał, że jest bardzo zdenerwowana.

– Myślę, że go zabiłam. Zadźgałam go na śmierć – miał usłyszeć w słuchawce szef kobiety.

Chłopak kobiety zmarł na miejscu zdarzenia

Według mężczyzny, kiedy 35-latka trochę się uspokoiła, wyznała, że to John pierwszy ją zaatakował i wtedy wyrwała mu nóż. Powiedziała, że dźgnęła go, bo nie mogła się powstrzymać i że całe mieszkanie jest we krwi. Później sama zadzwoniła po służby ratunkowe i policję.

– Dźgnęłam go, potrzebuje policji, potrzebuje wszystkiego, on też mnie zaatakował – miała powiedzieć funkcjonariuszowi.

Kobieta przyznała się do zabicia partnera, ale nie do umyślnego morderstwa. Twierdzi, że cierpi na pewną formę złożonego zespołu stresu pourazowego, z powodu przemocy obecnej w związku. Została aresztowana, a proces w tej sprawie wciąż trwa.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close