Ojciec przejechał półtorarocznego synka, który bawił się na podwórku. Mężczyzna sprawował nad nim opiekę, ale jednocześnie sprzątał samochód. Kiedy wyprowadzał auto z garażu, stało się najgorsze.
Ojciec przejechał półtorarocznego synka
Tragiczny wypadek wydarzył się w Otwocku 1 maja w południe. Półtoraroczny chłopczyk bawił się na podwórku na terenie ogrodzonej posesji pod opieką taty, który jednocześnie sprzątał samochód. 42-letni mężczyzna po zakończeniu czyszczenia wnętrza auta, postanowił wyprowadzić je z garażu. I wtedy doszło do straszliwego wypadku.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się karetka pogotowia i lekarz. Niestety, nie udało się uratować dziecka. Potrącony chłopiec zginął na miejscu. Nie wiadomo dokładnie, dlaczego dziecko znalazło się na drodze cofającego samochodu.
Przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie poziomu alkoholu w organizmie wykazało, że ojciec był trzeźwy. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.
Tragedia w Otwocku
Jak potwierdza nadkomisarz Daniel Niezdropa z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku, funkcjonariusze otrzymali zawiadomienie o wypadku tuż po tym, gdy się wydarzył:
Potwierdzam, że doszło do takiego zdarzenia. Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 12.20. Samochód kierowany przez 42-letniego mężczyznę potracił jego 1,5-rocznego syna. Dziecko poniosło śmierć na miejscu. To bardzo smutne i tragiczne wydarzenie.
Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Rodzice 1,5-rocznego chłopczyka są w szoku.
Źródło: popularne.pl