Wiadomości

Odkryła jego przeszłość i miała zginąć

Ten człowiek powinien zgnić za kratami. Jest przebiegły, bezwzględny i okrutny. Marek Ś. (52 l.) z Rzeszowa ma ręce splamione krwią. Przed laty zamordował narzeczoną i jej nienarodzone dziecko. Dostał za to 12 lat więzienia. Kiedy wyszedł na wolność, próbował zabić kolejną kobietę.

Historia znajomości Marka Ś. i jego nowej wybranki serca była krótka. Mężczyzna poznał Bożenę P. po wyjściu z zakładu karnego, jednak 31-latka szybko przejrzała na oczy. – Bożenka bała się go i zerwała z kontakt – opowiada jej znajoma.

Ale kryminalista zaczął prześladować kobietę. Wydzwaniał, nękał SMS-ami, śledził.

Feralnego dnia – we wrześniu 2016 r. – zaczaił się w pobliżu szkoły przy ul. Kochanowskiego w Rzeszowie, do której Bożena P. odprowadzała dzieci. Podbiegł i nożem ugodził ją w szyję. Kobieta zalała się krwią, ale wyrwała się napastnikowi i dzięki temu uszła z życiem.

Marek Ś. próbował dokonać zabójstwa w taki sam sposób, jak w 2004 roku. Wówczas swoją narzeczoną Małgorzatę S. (†30 l.) także zaatakował nożem na ulicy i ugodził w szyję. Wtedy ciosy niestety były śmiertelne. Za zabójstwo sąd wymierzył mu zaledwie 12 lat więzienia, bo uznał, że Marek Ś. miał ograniczoną poczytalność. Morderca twierdził, że nie panował nad sobą, bo narzeczona chciała dokonać aborcji.

Teraz proces trwał aż trzy lata. Czemu tak długo? Cwany Marek Ś. wyjątkowo sprawnie poruszał się w gąszczu przepisów prawa. Zasypywał sąd rozmaitymi wnioskami. W końcu zapadł wyrok. Sędzia Grażyna Artymiak skazała recydywistę na 25 lat więzienia i nakazała mu poddać się psychiatrycznej terapii.

Ofiara bandyty nie zjawiła się w sądzie. Pragnie ten koszmar wymazać z pamięci.

1

Odkryła jego przeszłość i miała zginąć
Ten człowiek powinien zgnić za kratami. Jest przebiegły, bezwzględny i okrutny. Marek Ś. (52 l.) z Rzeszowa ma ręce splamione krwią. Przed laty zamordował narzeczoną i jej nienarodzone dziecko. Dostał za to 12 lat więzienia. Kiedy wyszedł na wolność, próbował zabić kolejną kobietę.

2

Odkryła jego przeszłość i miała zginąć
Bożena P. została zaatakowana nożem. Cudem przeżyła.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close