Potężna fala protestujących zalała centrum. Rozwścieczeni na władzę ludzie kierują się obecnie w stronę domu Jarosława Kaczyńskiego. Czy prezes PiS ma się czego obawiać?
Potężna fala protestujących
Minęły już ponad trzy godziny od rozpoczęcia ”Marszu na Warszawę”. Protest, którego celem jest wyrażenie sprzeciwu wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji rozpoczął się równolegle w trzech miejscach. Manifestanci ruszyli spod Placu Zamkowego, kancelarii premiera oraz Placu Zawiszy. Początkowo nie było wiadomo dokąd udadzą się protestujący. Przewodniczki strajku mówiły:
Gdzie pójdziemy, to się okaże.
Organizatorki marszu dopiero po niemal godzinie od jego rozpoczęcia powiedziały, że zmierzają na samozwańcze Rondo Praw Kobiet, czyli Rondo Dmowskiego.
Idziemy na Rondo Praw Kobiet!
— #StrajkKobiet (@strajkkobiet) October 30, 2020
Obecnie tłum kieruje się w stronę domu Jarosława Kaczyńskiego. Można spodziewać się, że na miejscu dojdzie do dantejskich scen. Podobne wydarzenia miały już miejsce przed kilkoma dniami, ale wówczas ilość ludzi była znacznie mniejsza.
@twitter is asking what is happening.. #StrajkKobiet #Warszawa #nawarszawe #piekłokobiet pic.twitter.com/m2crW1MrBI
— Magdalena Krukowska (@m_krukowska) October 30, 2020
To dopiero początek
Organizatorki dzisiejszych manifestacji zapowiadają, że ich działania nie skończą się wraz z zakończeniem dzisiejszego zgromadzenia. Przez najbliższe dni zamierzają blokować miasta w całej Polsce. W środę natomiast chcą zorganizować tzw. „łańcuch solidarności”. Do głównych postulatów Strajku Kobiet należą: legalizacja aborcji, wprowadzenie edukacji seksualnej, szerszego dostępu do antykoncepcji oraz oddzielenie państwa od kościoła. Co więcej, Strajk Kobiet domaga się zmian w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym oraz nowelizacji budżetu. Protestujący żądają także zmiany Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zbieramy uwagi do postulatów, dodajemy do nich nowe rzeczy i wydamy kolejną wersję propozycji tych postulatów w najbliższy poniedziałek – powiedziała dziś liderka Strajku Kobiet Marta Lempart.
Na marszu co jakiś czas dochodzi do starć z reprezentantami środowiska pseudokibiców.
Źródło: popularne.pl