Wizyta papieża Franciszka w Tajlandii wyróżnia się na tle innych podróży z powodu stałej obecności u jego boku kobiety – oficjalnej tłumaczki. To kuzynka papieża, siostra Ana Rosa Sivori, która od ponad pół wieku jest w Tajlandii misjonarką.
Obecność uśmiechniętej, opiekuńczej siostry Sivori w białym habicie, która cały czas jest przy papieżu, to jeden z najciekawszych aspektów tej pielgrzymki. 77-letnia argentyńska zakonnica ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych jest wicedyrektorką szkoły katolickiej w północno-wschodnim rejonie Tajlandii. Była jedną z pierwszych osób, które przywitały Franciszka po jego przylocie do Bangkoku.
Watykaniści towarzyszący Franciszkowi w podróży mówią wręcz o rodzinnym klimacie, jaki się wytworzył podczas tej papieskiej podróży. Zwraca się uwagę, że powierzenie roli tłumaczki papieża jego bliskiej kuzynce to pomysł zarówno znakomity, jak i zaskakujący, który potwierdza, że Franciszek daleki jest od schematów i utrwalonych wymogów watykańskiego protokołu.
Papież i jego kuzynka, których dziadkowie byli braćmi, znają się od dzieciństwa i często kontaktują się ze sobą. Siostra Ana po 50 latach pobytu w Tajlandii biegle mówi językiem tego kraju i jest jedyną osobistą tłumaczką papieża w czasie wszystkich spotkań i wizyt. Siedziała obok Franciszka podczas jego wizyty w Pałacu Królewskim w Bangkoku, gdzie podjął go król Rama X z małżonką. Była także na stołecznym stadionie narodowym, na którym papież odprawił mszę dla kilkudziesięciu tysięcy osób.
Papież z kuzynką w Tajlandii
W piątek zakonnica wystąpiła publicznie podczas spotkania papieża z duchowieństwem w parafii św. Piotra i tłumaczyła na tajski księżom, zakonnikom i zakonnicom, seminarzystom oraz katechetom to, co powiedział do nich w improwizowanej części wystąpienia.
Siostrę Anę Rosę i papieża łączy to, że oboje w młodości pragnęli zostać misjonarzami. Jej marzenie spełniło się, podczas gdy młodemu księdzu Jorge Bergoglio nie udało się pojechać na misję do Japonii, co miał w planach. Zakonnica studiowała chemię, papież ma zaś dyplom technika-chemika i pracował w laboratorium w Buenos Aires.
Źródło: onet.pl