Ujawnione wiadomości z komunikatora internetowego Mariana Kocnera, oskarżonego o zlecenie zabójstwa dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej, wskazują, że był on w dobrych kontaktach z najważniejszymi politykami w kraju. Mężczyzna podejmował wiele istotnych decyzji politycznych, także podczas kryzysu rządowego, do którego doszło po zabójstwie – ustaliliśmy we współpracy ze słowackim portalem Aktuality.sk.
- Jan Kuciak i jego narzeczona zostali zamordowani w lutym 2018 rokuOskarżony o zlecenie zabójstwa dziennikarza i jego narzeczonej biznesmen Marian Kocner zamierzał założyć własną partię polityczną przy pomocy najwyższych polityków na Słowacji
Kocner i druga z osób oskarżonych o zlecenie zabójstwa drwili z niego pisząc, że powołają „fundację św. Jana Kuciaka, patrona dziennikarzy” - Kocner spotykał się też z innymi czołowymi politykami na Słowacji, w tym z prezesem koalicyjnej partii Most-Hid
- W jednej z wiadomości Kocner deklaruje, że wraca wcześniej z wakacji, aby rozwiązać kryzys w rządzie, do którego doszło po zabójstwie dziennikarza i jego narzeczonej
- Na wrzesień zapowiadane są na Słowacji kolejne masowe protesty, których celem jest całkowite usunięcie z polityki byłego premiera Roberta Fico, który jak wynika z ujawnionych wiadomości, pozostawał w bliskich kontaktach z Kocnerem
Policja odszyfrowała wiadomości z komunikatora internetowego Threema, który należał do kontrowersyjnego biznesmena Mariana Kocnera, przebywającego w areszcie z zarzutem zlecenia morderstwa dziennikarza słowackiego portalu Aktuality.sk Jana Kuciaka oraz jego narzeczonej Martiny Kusnirovej. Do zabójstwa doszło 21 lutego 2018 roku we wsi Velka Maca.
Przyjaciel premiera i ministra spraw wewnętrznych
Z odszyfrowanych wiadomości, do których pierwszy dotarł dziennik „Dennik N”, wynika, że Marian Kocner często spotykał się z ówczesnym premierem Słowacji Robertem Fico oraz rozmawiał przez telefon z ministrem spraw wewnętrznych Robertem Kalinakiem. Obaj politycy stracili swe stanowiska w wyniku masowych protestów, jakie wybuchły na Słowacji po zabójstwie Kuciaka i Kusnirovej.
Roman Kvasnica, adwokat Zlaticy Kusnirovej (matki Martiny), powiedział dziennikarzom „Dennik N”, że odszyfrowane wiadomości mogą okazać się decydującymi dowodami przeciwko Kocnerowi i drugiej z oskarżonych o zlecenie zabójstwa osób Alenie Zsuzsovej. Kocner i Zsuzsova wymienili setki wiadomości między wrześniem 2017 roku i majem 2018 roku.
„Poczekaj. Kali się tym zajmuje. Dzwonił do mnie wczoraj” – napisał Kocner do Zsuzsovej w jednej z wiadomości. Kali to przydomek byłego ministra spraw wewnętrznych Roberta Kalinaka. Wiadomość dotyczy politycznej partii Ciel’ [ze słowackiego „Cel” – red.], którą Kocner zamierzał zarejestrować w słowackim MSW. Szefem MSW był wówczas Robert Kalinak, o którym Kocner pisał, że „jest po mojej stronie”.
Dwa dni po ujawnieniu zabójstwa przez media Kocner napisał: „K…wa, boję się, że Hranol się nie utrzyma” [„Hranol” ze słowackiego oznacza „Pryzmat”, przydomek, który satyryczne portale nadały premierowi Robertowi Fico – red.]. Tydzień później Kocner napisał, że „mam spotkanie z Hranolem w niedzielę”, dodając, że premier ratuje im „d…pę”.
Założę fundację św. Jana Kuciaka, patrona dziennikarzy
W kolejnych wiadomościach Kocner i Zsuzsova drwią z zabójstwa Kuciaka i Kusnirovej. „Założę fundację św. Jana Kuciaka, patrona dziennikarzy” – pisał Kocner. – „Kto będzie lepszym patronem niż ten, który już ma w sobie patron” [„patron” ze słowackiego oznacza „kula” – red.].
Z wiadomości wynika, że Kocner był w dobrych relacjach z wieloma innymi ważnymi słowackimi politykami. Krótko po zabójstwie, w marcu 2018 roku, Kocner spotkał się na Malediwach z Belą Bugarem, prezesem koalicyjnej partii Most-Hid. Zapytany o to spotkanie przez media, Kocner tłumaczył, że natknął się na Bugara w restauracji i przywitał się z nim.
Z wiadomości wynika, że było to znacznie więcej niż tylko przywitanie: „Właśnie zjadłem śniadanie z Belą. Spotkamy się znowu po południu (…) Powiem, co bym zrobił na jego miejscu (…) Myślę, że będzie bardzo uważnie słuchał” – napisał Kocner do Zsuzsovej.
Następnie Kocner poinformował Zsuzsovą, że wraca wcześniej na Słowację, aby zażegnać kryzys w rządzie. Potwierdził, że Bugar faktycznie bardzo uważnie słuchał. Zsuzsova zastanawiała się, jak zareaguje partia Most-Hid.
Partia Most-Hid nie pozwoliła upaść rządowi, ale Robert Fico stracił stanowisko premiera. Kocner napisał wtedy do Zsuzsovej, że „Bela nie jest kut…em, ma tylne wyjście”, dodając, że to on, Kocner, go do tego przekonał. Bugar przyznał dziennikarzom Aktuality.sk, że faktycznie spotkał się z Kocnerem na Maledivach, ale nie chce być kojarzony z tą osobą. – Uważam go za złego człowieka, proszę, abyście mnie z nim nie łączyli – powiedział, kiedy ujawniono wiadomości z komunikatora Kocnera.
„Nie ma miejsca dla Fico w słowackiej polityce”
Do ujawnionych wiadomości odniósł się także były premier Słowacji, a obecnie szef rządzącej partii SMER Robert Fico. Zaprzeczył, aby kiedykolwiek spotkał się z Kocnerem w okolicznościach przedstawionych w wiadomościach.
– Możecie mnie pytać tysiąc razy. Poddam się badaniu na wariografie. Cokolwiek Marian Kocner mówi w swojej obronie, jest nonsensem – powiedział na konferencji 15 sierpnia, oskarżając media, że prowadzą dżihad przeciw partii SMER.
Prezydent Słowacji Zuzana Caputova nazwała kontakty Kocnera z przedstawicielami polityki i wymiaru sprawiedliwości tragicznymi, dodając, że takie rzeczy muszą należeć do przeszłości. – Ważne jest, aby wszystkie te sprawy zostały szybko zbadane – powiedziała.
W reakcji na ujawnione wiadomości ruch Za Slusne Slovensko [ze słowackiego Za Przyzwoitą Słowację – red.], który zorganizował masowe protesty po zabójstwie Kuciaka i Kusnirovej, zapowiedział kolejną falę manifestacji po przerwie wakacyjnej. „Słowacja była mafijnym krajem, w którym tacy ludzie jak Kocner podejmowali najważniejsze decyzje dla państwa” – napisali na swojej stronie na Facebooku, dodając, że wracają do protestów, ponieważ „w słowackiej polityce nie ma miejsca dla takich ludzi jak Robert Fico”.
Źródło: wiadomosci.onet.pl