Ten wyrok po prostu nie mieści się w głowie! Niemiecki policjant Michael S. (45 l.) polował na polskie dzieci. Dzięki łowcy pedofilów z Dolnego Śląska został oskarżony o próbę umówienia się na seks z 13-latką. Zapadła prawomocna decyzja w sprawie policjanta – pedofila. Nie jest ona jednak taka, jakiej wszyscy oczekiwali. Mężczyzna nie został też wydalony z policji i może zbliżać się do dzieci!
Wszystko zaczęło się od ogłoszenia, które niemiecki policjant zamieścił w internecie: chodziło o seks w zamian za pieniądze. I to bez względu na wiek! Miał jednak pecha. Na anons zwyrodnialca trafił znany w Polsce łowca pedofilów Krzysztof Dymkowski (50 l.) i jego współpracownicy. Przez kilka tygodni obserwowali zboczeńca i wymieniali z nim wiadomości podając się za 13-letnią dziewczynkę.
Wiek „rozmówczyni” nie zniechęcił policjanta, który na co dzień pracował na przejściu granicznym w Zgorzelcu. Zaproponował tysiąc złotych za „numerek”. Do seks-spotkania miało dojść w marcu 2017 r. W umówionym miejscu zamiast dziewczynki na pedofila czekała już jednak zasadzka.
Sąd pierwszej instancji „nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego”. Mimo to skazał 45-latka zaledwie na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Michael S. musiał zapłacić także 3 tysiące kosztów procesu i dostał zakaz zbliżania się do dzieci na odległość mniejszą niż 20 metrów (z wyłączeniem jego rodziny). Po ogłoszeniu wyroku, S. wybiegł z sali. Zabrakło mu odwagi, by skomentować orzeczenie.
W czasie procesu Fakt ujawnił m.in., że zboczeniec był już sądzony za to samo! W styczniu 2018 roku sąd w Legnicy ukarał go grzywną za próbę umówienia się z 12-latką na seks. Wtedy jednak, w połowie 2017 roku zboczeńcowi udało się uciec z miejsca spotkania. Od tego czasu Dymkowski polował na policjanta.
Mimo tych faktów, w czwartek, 11 lipca sąd okręgowy we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Orzekł grzywnę w wysokości 5 tys. zł plus pokrycie kosztów sądowych w wysokości 620 zł. Co jednak najbardziej szokuje – sędzia zniósł zakaz zbliżania się Michaela S. do dzieci! Fakt dowiedział się również, że mężczyzna mimo licznych pedofilskich wybryków nie został wydalony z policji. Teraz pełni służbę na stacji kolejowej w Lipsku.
Czy musi dojść do nieszczęścia, by zapadł bardziej stanowczy wyrok? Decyzja jest prawomocna.
1
Mike S. nie pierwszy raz próbował umówić się na seks z dzieckiem
2
Mimo to dostał jedynie karę w zawieszeniu
3
Sąd zniósł też zakaz zbliżania się do dzieci!
Źródło: fakt.pl