Premier Mateusz Morawiecki nie pozostawił bez odpowiedzi słów Donalda Tuska, w których były szef Platformy Obywatelskiej wbił szpilę wiceprezesowi PiS. – Przepisał majątek na żonę zanim wypełnił oświadczenie majątkowe, po to, by opinia publiczna nie dowiedziała się o sposobach zdobycia tego majątku i jego charakterze – stwierdził Tusk. Morawiecki odpowiedział, że Tusk „próbując się bronić przed zarzutami dziennikarzy mówi rzeczy niewiarygodne” – Żeby uniknąć dalszych pytań, przypuszcza pełen kłamstw atak na mnie i moją żonę – napisał na Facebooku szef rządu Zjednoczonej Prawicy.
Morawiecki odpowiada Tuskowi
O przepisaniu przez Tuska majątku na żonę napisała w piątek Wirtualna Polska. Według WP Tuskowie dokonali podziału majątku w roku 2017. „Szef Platformy Obywatelskiej poszedł w ślady Mateusza Morawieckiego i tak jak on przepisał swój majątek na żonę” – napisał portal. W opublikowanym w sobotę w mediach społecznościowych oświadczeniu Tusk poinformował, że kilka miesięcy temu, jeszcze przed jego powrotem do krajowej polityki, redakcja Wirtualnej Polski zwróciła się do niego z pytaniem o powody przepisania majątku na żonę. „Tak, podjęliśmy taką decyzję kilka lat temu” – powiedział były premier. „Rodzina i moja żona Gosia odczuwali zagrożenie związane z tą nieustającą nagonką i zorganizowanym polowaniem na mnie z powodów politycznych przez PiS i rząd PiS-u. Absolutnie rozumiałem to poczucie zagrożenia” – zaznaczył. „Jedyną intencją tej decyzji było bezpieczeństwo mojej rodziny, a nie ukrycie czegokolwiek” – podkreślił Tusk.
Lider Platformy mówił też, że „to, co mnie uderzyło, to niesprawiedliwe porównanie z premierem Morawieckim i jego decyzją”. „Przepisał majątek na żonę zanim wypełnił oświadczenie majątkowe po to, aby opinia publiczna nie dowiedziała się o sposobach zdobycia tego majątku i jego charakterze” – stwierdził. „Ja zarabiałem w życiu zawsze w sposób niezwykle przejrzysty. Wszystkie pieniądze, jakie zarobiliśmy, to są moje wynagrodzenia i honoraria za książkę. Nie spekulowałem gruntami, nie kupiłem działki po zaniżonej cenie od biskupa, nie manewrowałem w jakichś kredytowych, dziwnych działaniach” – powiedział.
Premier odniósł się do oświadczenia Tuska we wpisie na Facebooku. „Dobrą zasadą demokracji jest, że majątki polityków są jawne. W razie wątpliwości dziennikarze mogą zadawać w tej sprawie pytania. I tak zrobili dziennikarze Wirtualnej Polski w przypadku majątku Donalda Tuska” – napisał.
Źródło: se.pl