Prezydent Aleksander Kwaśniewski gościnnie pojawił się na profilu społecznościowym swojej córki, Aleksandry Kwaśniewskiej. Podczas długiej, ponad godzinnej rozmowy córka z ojcem poruszyli wiele ważnych tematów. Rozmawiali także na temat bieżących wojen i wojny na Ukrainie. Podczas wymiany zdań padło wiele ważnych słów.
Aleksandrę Kwaśniewską internauci mogą śledzić m.in. za pośrednictwem jej konta na Instagramie „Tak Zwana Kwaśniewska”. Ostatnio obok dziennikarki, śledzące profil osoby mogły zobaczyć także jej ojca – prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Ten odbył długą, ponad godzinną rozmowę z córką w ramach cyklu „Co powie tata?”. Podczas rozmowy poruszono szereg ważnych tematów i nie zabrakło niezapomnianych wypowiedzi. Tematem, którego nie można było pominąć jest rzecz jasna wojna na Ukrainie.
– Cel zniszczenia tych nielubianych, czy wręcz znienawidzonych przez Putina instytucji europejskich, czy euroatlantyckich całkowicie się nie powiódł – powiedział Kwaśniewski.
Jak dodał, to wojna, która odbywa się w świecie cyfrowym a obrazy z frontu docierają na cały świat. Te, zdaniem Kwaśniewskiego, są druzgocące dla Rosji i bardzo łatwo zweryfikować kłamstwa Rosji.
– Zniszczyć wizerunek to mało powiedziane. To jest całkowita destrukcja obrazu Rosji putinowskiej. Nie pomogą tu nawet najlepsze dzieła literackie czy filmy, żeby to zrównoważyć. Barbaria, która dziś płynie ze strony Rosyjskiej jest widoczna na całym świecie – powiedział Kwaśniewski.
Kwaśniewski zaznaczył, że mimo postawy Ukraińców stan bezpieczeństwa się nie poprawił. To dlatego, że Putin, który zdaniem Kwaśniewskiego jest oderwany od rzeczywistości, ma obsesję na punkcie zdobycia Ukrainy i może posunąć się do nieprzewidywalnych kroków.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Przypomniał, że Rosja dysponuje bronią biologiczną, chemiczną i nuklearną. To wszystko może być użyte. Dodał, że powinniśmy nadal dostarczać Ukraińcom nowoczesną broń.
– Ukraina walczy nie tylko o demokratyczne wartości. Nie tylko walczy w naszym imieniu. Ukraina tak naprawdę walczy za nas. Oni przelewają krew za nas. Gdyby oni tego nie robili, to my musielibyśmy – podsumował.
Źródło: se.pl
