– Zrozumieć tę logikę, ogarnąć ten bezmiar głupoty, który przy tej okazji jest prezentowany, to jest naprawdę olbrzymia trudność – powiedział Leszek Miller, komentując groźby Polski dotyczące weta unijnego budżetu. Podkreślił, że jedynym praktycznym rezultatem weta będzie brak pieniędzy dla naszego kraju.
Rządy Polski i Węgier nie godzą się na powiązanie unijnych finansów z zasadą praworządności. Kraje te grożą wetem budżetu UE na lata 2021-2027. Do sprawy odniósł się były premier Leszek Miller.
Pamiętam triumfalny powrót premiera z Brukseli, gdy zachwycał się wynegocjowanymi kwotami (…) Wtedy to był sukces, teraz już nie. Sukces będzie wtedy, jak Polska zawetuje budżet i nie dostanie pieniędzy
– powiedział polityk na antenie Polsat News. Jak podkreślił, „zrozumieć tę logikę, ogarnąć ten bezmiar głupoty, który przy tej okazji jest prezentowany, to jest naprawdę olbrzymia trudność”. Dodał, że premier nie negocjuje ustalonych kwot: ani biliona euro wynikającego z perspektywy finansowej, ani 750 mld z Funduszu Odbudowy.
To jest przedziwna sytuacja, że premier nie chce wetować tych pozycji dlatego, że mu się nie podobają. On dalej jest nimi zachwycony. On chce wetować dokument towarzyszący, który niezależnie od tego, czy weto będzie, to i tak zostanie przyjęty
– stwierdził Leszek Miller. Zaznaczył, że jedynym praktycznym rezultatem weta będzie brak pieniędzy dla Polski.
„Głupota jest groźna”
Miller skomentował także zarzuty rządu, że mechanizm powiązania budżetu z praworządnością jest niezgodny z traktatami, a także ogranicza suwerenność państw. Były premier podkreślił, że tak może mówić ktoś, kto nie czytał dokumentu albo kłamie.
25 państw nie ma żadnych lęków, że stracą suwerenność i uważa, że [mechanizm – przyp. red.] jest potrzebny, żeby te pieniądze transferowane po drodze nie były kradzione. (…) Głupota jest groźna, jak się rodzi, a jeszcze groźniejsza, jak wyda swoje pierwsze owoce
– powiedział Leszek Miller.
Szczyt unijny odbędzie się w dniach 10-11 grudnia.
Źródło: gazeta.pl
