Do ogromnej makabry doszło w podsiedleckiej miejscowości Czepielina. 104-letnia pani Genowefa spłonęła żywcem w wyniku pożaru jej drewnianego domu. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w poduszce, którą zmarła kobieta się ogrzewała. Wszystko wydarzyło się podczas nieobecności domowników kobiety. Zdjęcia z miejsca zdarzenia opublikował Super Express.
Staruszka miała, przeżyła wiele przykrych i bolesnych chwil w życiu, jednak zmarła w najmniej oczekiwany sposób. Pani Genowefa spłonęła we własnym łóżku. Jej ciało odnaleźli zawezwani na miejsce funkcjonariusze straży pożarnej.
Staruszka zmarła w wyniku pożaru
Mieszkańcy Czepieliny są w wielkim szoku. Tragedia, która nawiedziła ich wioskę w niedzielę, 7 marca była jedną z największych od niepamiętnych czasów. Do sytuacji doszło w południe. Sąsiedzi zauważyli, że drewniany dom, w którym mieszkała 104-letnia pani Genowefa, stanął w płomieniach.
Na miejsce natychmiastowo zawezwano zastępy straży pożarnej, które zajęły się ugaszaniem ognia. Widok był przerażający. Płomienie najbardziej strawiły pomieszczenie, w którym znajdowała się staruszka. Nie miała szans na przeżycie.
Wszystko zdarzyło się w momencie, gdy domownicy starszej pani, czyli jej córka wraz z rodziną pojechali do pobliskiego kościoła na Mszę Świętą. Wstępna przyczyna pożaru została już ustalona, jednak w dalszym ciągu nie są to oficjalne informacje.
– O Boże, co tu się działo. Dym był taki wielki i gesty, że nie widziałam, gdzie się pali. Dopiero jak wszystko ugasili, to zobaczyłam, że na podwórku leży ciało Genowefy. Nie mogę w to uwierzyć, że staruszka zginęła w taki sposób. Przeżyła dwie wojny, zarazę hiszpankę i COVID-19. Nie dane jej było odejść naturalnie, umrzeć w objęciach najbliższych – cytuje słowa sąsiadki pani Genowefy Super Express.
Staruszka zginęła przez poduszkę elektryczną?
To jest jedna z hipotez, jaką dotychczas udało się ustalić. Z wyjaśnień rodziny zamieszkującej wraz ze 104-latką wynika, że przed ich wyjściem z domu starsza pani miała ogrzewać się poduszką elektryczną.
Wiele wskazuje na to, że awaria jej instalacji elektrycznej spowodowała zapalenie pościeli pani Genowefy, w wyniku czego ogień rozprzestrzenił się w bardzo szybkim tempie. Kobieta urodziła się w 1917 roku, miała bardzo dużą rodzinę, w tym wiele prawnucząt.
– Ustalamy przyczyny powstania pożaru, w którym zginęła 104-latka. Wstępnie mogę powiedzieć, że ogień powstał prawdopodobnie w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej. Ale to musi być jeszcze potwierdzone przez specjalistyczne badania – informuje w rozmowie z Super Expressem kom. Agnieszka Świerczewska z KMP w Siedlcach.
1
104-letnia staruszka zmarła w wyniku pożaru swojego domu.
2
Tak wyglądał dom po ugaszonym pożarze.
Źródło: lelum.pl