Już po godzinie 12 tłumy zaczęły napływać do centrum Warszawy. Liczne grupy przybyły tu na Marsz Niepodległości, a wraz z nimi policja, która sprawuje nad wszystkim kontrole. Z informacji, które trafiły do sieci za pośrednictwem social mediów, funkcjonariusze kontrolują autokary przybywające do stolicy.
Właśnie ruszył coroczny Marsz Niepodległości. W sieci pojawiły się skargi na policję, która ma rzekomo zbyt szczegółowo przeprowadzać kontrolę autokarów przybywających do stolicy.
Ruszył Marsz Niepodległości
W Warszawie ruszył właśnie Marsz Niepodległości. Gigantyczny tłum zalał stolicę. Jak informuje Onet, nieopodal Rotundy miała odbyć się kontrmanifestacja Obywateli RP.
Jej członkowie twierdzą, że zostali zaatakowani przez uczestników marszu, jedna osoba miała trafić do szpitala. Według doniesień kontrmanifestacja miała zostać już usunięta przez policję.
Co więcej, jak przekazuje dziennikarka Tygodnika Wprost, policja miała siłą wyciągnąć Babcię Kasię z przejścia podziemnego pod Rondem Dmowskiego.
Dziennikarka @TygodnikWPROST Klaudia Zawistowska informuje, że policja siłą wyciągnęła Babcię Kasię z przejścia podziemnego pod Rondem Dmowskiego. pic.twitter.com/eIn3cyGk3j
— Dariusz Grzędziński (@grzedzinski) November 11, 2021
Co to ma być @PolskaPolicja?! Tymi autobusami jadą też członkowie Straży Marszu Niepodległości, którzy mają dbać o bezpieczeństwo, a Wy już kolejny raz kontrolujecie jeden i ten sam autobus?! Skandal https://t.co/OVQH85HqfR
— Marsz Niepodległości (@StowMarszN) November 11, 2021
Źródło: lelum.pl