Antoni Macierewicz w mocnych słowach skomentował „taśmy Tuska” ujawnione przez TVP.
W programie „Magazyn śledczy Anity Gargas” na antenie TVP 1 zaprezentowano w czwartek nieznany wcześniej fragment narady z Kancelarii Premiera z 23 kwietnia 2010 roku. Jej tematem były kwestie związane z katastrofą smoleńską.
Nagranie pokazuje całkowitą bierność rządu Donalda Tuska. Możemy się z niego dowiedzieć m.in. jak doszło do przyjęcia za podstawę prawną śledztwa ws. katastrofy w Smoleńsku 13. załącznika Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, tzw. konwencji chicagowskiej, która w znaczący sposób ograniczała możliwości polskich śledczych.
Macierewicz uderza w Tuska
W rozmowie z portalem Niezalezna.pl sprawę nagrań komentował Antoni Macierewicz. – Mówi pan Donald Tusk w 20. minucie nagrania tej audycji: „Obawiam się” – odpowiadając na stanowisko pana Edmunda Klicha – „Obawiam się, że uzyskamy efekty drastycznie odmienne. To nie pomoże w obalaniu spiskowych teorii”, mówi pan Donald Tusk. Następnie uzupełnia niesłychanie istotną konkluzją: „Prawdziwe źródło niepokoju w Polsce to jest to, czy to zrobili Rosjanie. To są najgroźniejsze spekulacje – cytował taśmy.
Jego zdaniem Donald Tusk musiał z jakiegoś powodu wybrać konwencję chicagowską, załącznik trzynasty i odrzucił porozumienie z 1993 roku, które dotyczyło właśnie katastrof wojskowych samolotów, a nie cywilnych.
„Z tego wynika, że pan Donald Tusk w pełni świadomie wybrał fałszywy sposób badania katastrofy smoleńskiej, oddający wszystkie możliwości badania Rosjanom, właśnie po to, żeby nie zbadać odpowiedzialności rosyjskiej. Uznał, że najgroźniejsze dla niego, to że może wyjść, że Rosjanie są odpowiedzialni za katastrofę smoleńską” – ocenia.
Tym samy, zdaniem Macierewicza, Tusk postanowił ukryć te spekulacje. – Postanowił je ukryć, łamiąc prawo i popełniając przestępstwo opisane w artykule 129 kodeksu karnego. Przestępstwo zdrady dyplomatycznej – stwierdził.
Katastrofa smoleńska. Zginęło 96 osób
10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku rozbił się rządowy tupolew. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu urzędników państwowych, wojskowych i duchownych. Delegacja leciała do Rosji na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej.
Zgodnie z tzw. raportem Millera Tu-154M zahaczył lewym skrzydłem o brzozę, obrócił się i uderzył w ziemię. Z kolei według ustaleń podkomisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza na skrzydle doszło do eksplozji.
Źródło: dorzeczy.pl