Łukasz Mejza wie jak rozniecić ogień w komentarzach na mediach społecznościowych! Wystarczyło, że na Twitterze opublikował jedno wymowne zdjęcie, a różne, mocne słowa wylały się w pod postem. Faktycznie, czy jego wygląd aż tak razi w oczy?
Łukasz Mejza to poseł, o którym od czasu do czasu jest głośno. Szczególnie w zeszłym roku interesowały się nim media. Jak widać polityk “kuje żelazo póki gorące” i co raz wstawia jakieś zdjęcie na swoje konta w mediach społecznościowych.
Ostatnia sytuacja, kiedy to chciał pochwalić się swoją obecnością na posiedzeniu Sejmu i w opublikował swoje zdjęcie z sali plenarnej, najwidoczniej pokazało mu kierunek, w którym ma iść chcąc rozbudzić internautów. Tak jak wtedy i teraz cała afera rozgrywa się… wokół jego spodni.
Nie jego wysportowana sylwetka, a właśnie niepokojące obcisłe i krótkie spodnie przykuły uwagę internautów. Wydaje się, że polityk lubi swoim strojem prowokować.
Jak zawsze zawrzało w sekcji komentarzy. Outfit byłego ministra skomentowała m.in. posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. „Zawsze z gołymi kostkami” – napisała pod postem.
Jeden z obserwatorów posła wprost napisał: „stary, ogarnij się, ty (niestety) reprezentujesz parlament RP, a nie Zenka Martyniuka”. Faktycznie widać u Mejzy inspirację strojami gwiazdy disco polo?
Zawsze po polskiej stronie! 🇵🇱
Tradycyjnie pozdrawiam internetowych lewackich napinaczy! 😎 Kisses! 😘 pic.twitter.com/IEbOayYp03
— Łukasz Mejza (@lukaszmejza) June 1, 2022
Z pewnością tego typu zainteresowanie internautów jest dla Łukasza Mejzy i tak przyjemniejsze niż wcześniejsze afery, kiedy to pod koniec zeszłego roku musiał wziąć urlop po “bezpardonowym ataku medialnym na tle politycznym”, jak twierdził.
Przypomnijmy: według ustaleń WP Łukasz Mejza miał – między innymi – nagabywać rodziny nieuleczalnie chorych dzieci na korzystanie z eksperymentalnych, potencjalnie niebezpiecznych terapii medycznych. Ponadto Mejza miał handlować maseczkami bez atestu na samym początku pandemii, fałszować dokumenty biznesowe oraz otrzymać prawie milion złotych dofinansowania z Agencji Rozwoju Regionalnego podczas gdy pełnił funkcję radnego sejmiku lubuskiego.
Źródło: se.pl
