Lech Wałęsa przegrał proces cywilny, jaki wytoczył mu dwa lat temu historyk Sławomir Cenckiewicz. Sąd w Warszawie nakazał byłemu prezydentowi przeproszenie naukowca za rozpowszechnianie nieprawdziwych i naruszających jego dobre imię informacji jakoby Cenckiewicz miał sfałszować teczkę współpracy Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL.
- Choć sąd uznał, że Wałęsa na potwierdzenie swoich też nie ma żadnego dowodu, to jednak nie kazał mu wypłacić w ramach zadośćuczynienia kary finansowej
- Cenckiewicz chciał, by Wałęsa zaprzestał rozpowszechniania nieprawdziwych wypowiedzi, iż historyk sfałszował dokumenty dotyczące tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”
- Wałęsa, który wciąż zaprzecza swojej współpracy z SB, zarzuty takie formułował wielokrotnie m.in. w mediach społecznościowych
Cenckiewicz, obecnie dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, poinformował w piątek na Twitterze, iż wygrał proces o ochronę dóbr osobistych z Wałęsą. Byłego prezydenta i b. szefa Solidarności pozwał do sądu dwa lata temu.
Wygrałem proces z Lechem Wałęsą!
„Jestem dumny, że trwałem przy swoim zdaniu wbrew wszystkim dostojnikom i powagom. Jestem dumny, że dzisiaj jeszcze ściga mnie za to »wczoraj« nienawiść” (I. Matuszewski)
Dobrym ludziom dziękuję za wsparcie! Złym…https://t.co/8ZuwWTMJ4I
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) September 24, 2021
Z kolei w sobotę Cenckiewicz wydał oświadczenie, które opublikował portal dorzeczy.pl. „W dniu 24 września 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie o ochronę dóbr osobistych, jaką wytoczyłem Panu Lechowi Wałęsie ponad dwa lata temu. Po pierwsze, wyrokiem tym Pan Lech Wałęsa został zobowiązany przez Sąd do zaprzestania publicznego wypowiadania lub publikowania informacji, z których wynikać będzie, że dokonałem sfałszowania dokumentów, dotyczących tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie +Bolek+, znajdujących się w dyspozycji Instytutu Pamięci Narodowej” – napisał szef Wojskowego Biura Historycznego.
Lech Wałęsa ma przepraszać na Facebooku
Po drugie – jak dodał – „wyrokiem tym Pan Lech Wałęsa został zobowiązany przez Sąd do opublikowania oświadczenia, z którego wynikać będzie, że przeprasza mnie za rozpowszechnianie nieprawdziwych i naruszających moje dobre imię informacji”. „Po trzecie, powyższe oświadczenie ma być opublikowane przez Pana Lecha Wałęsę przez okres jednego miesiąca, za pośrednictwem prowadzonych przez niego kont w najpopularniejszych mediach społecznościowych. Nadto, oświadczenie każdorazowo ma być opatrzone własnoręcznym podpisem Pana Lecha Wałęsy. Po czwarte, wyrokiem tym Sąd nakazał Panu Lechowi Wałęsie, aby w powyższym oświadczeniu znalazła się także informacja, że jest ono publikowane w wyniku przegranego przez Pana Lecha Wałęsę procesu” – poinformował Cenckiewicz.
Sąd: kary nie będzie, bo Wałęsa był… wzburzony
Historyk podkreślił, iż powyższe rozstrzygnięcia przyjmuje z satysfakcją, ale nie rozumie, dlaczego sąd odrzucił część jego pozwu, w którym domagał się od Lecha Wałęsy wypłacenia 30 tys. zł na cele dobroczynne.
– Sąd stanął na stanowisku, że stopień winy Pana Lecha Wałęsy jest w pewien sposób usprawiedliwiony jego wzburzeniem, wynikającym z tego, że w jego mniemaniu niszczy się jego „dokonania” – wyjaśnił szef Wojskowego Biura Historycznego. – W mojej ocenie jednak dla zachowania Pana Lecha Wałęsy, który od lat publikuje wobec mnie całkowicie absurdalne i kłamliwe zarzuty, czy – jak to w innym miejscu ustnego uzasadnienia – dodał Cenckiewicz.
Historyk poinformował, że w tej sytuacji zwrócił się do swego prawnika, adw. Pawła Zielińskiego o złożenie wniosku o sporządzenie pisemnego uzasadnienia piątkowego wyroku. – Po jego otrzymaniu i przeanalizowaniu podejmę ostateczną decyzję co do częściowego zaskarżenia omawianego wyroku – dodał Cenckiewicz.
Czy Wałęsa był „Bolkiem”?
Sprawa agenturalnej przeszłości byłego przywódcy Solidarności i prezydenta Polski jest przedmiotem debaty publicznej od kilku dekad. Lech Wałęsa zdecydowanie zaprzecza, żeby kiedykolwiek współpracował z tajnymi służbami PRL. Podejmuje w tej sprawie także kroki prawne. W ocenie Instytutu Pamięci Narodowej, a także wielu historyków zajmujących się Solidarnością, kwestia współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w pierwszej połowie lat 70. jest bezsporna.
Źródło: onet.pl