Prezes Kaczyński podczas wtorkowej konferencji prasowej był ewidentnie rozkojarzony. Najpierw dzwonił mu telefon, potem przysypiał podczas przemowy Mariusza Błaszczaka, a na koniec fotoreporterzy uchwycili niecodzienny sposób noszenia zegarka.
Jarosław Kaczyński przedstawił założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny. – Chcesz pokoju, szykuj wojnę – mówił wicepremier i szef komitetu ds. bezpieczeństwa. W pewnym momencie w czasie wystąpienia wicepremiera i prezesa PiS na sali rozbrzmiał dźwięk telefonu. Po jednym sygnale polityk zorientował się, że to jego komórka i sięgnął do kieszeni. – Ja przepraszam, ale zapomniałem schować, wyłączyć telefon – przekazał, po czym wyjął go i odrzucił połączenie.
Gdy głos zabrał szef MON Mariusz Błaszczak, zachowanie prezesa PiS znów przykuło uwagę wielu osób. Kaczyński miał bowiem problem z utrzymaniem otwartych powiek. Przez kilkadziesiąt minut walczył ze znużeniem, co wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych.
Jak się okazuje, fotoreporterzy uchwycili także fakt, że prezes PiS podczas konferencji prasowej miał zegarek założony… do góry nogami. Należałoby go założyć raz jeszcze, wcześniej obracając go o 180 stopni, aby posiadacz był w stanie odczytać godzinę.
Na zdjęciu widać też, że zegarek wyposażony jest w datownik, który wskazywał na 11 dzień miesiąca, choć konferencja odbyła się 26 października.
O kondycję i stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego pytany był szef klubu PiS Ryszard Terlecki. W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie przyznał, że prezes partii „może był zmęczony”, ale w jego ocenie jest w „świetnej formie”.
Źródło: onet.pl