Wiadomości

Katastrofa smoleńska nowe fakty! Szokujące doniesienia dziennikarzy

Katastrofa smoleńska nowe fakty: polscy dziennikarze ujawnili sensacyjne informacje, które mogą odmienić spojrzenie opinii publicznej na wypadek lotniczy, w którym zginął prezydent Lech Kaczyński oraz 95 innych osób. Jak donoszą prawicowe media, w zapisach czarnej skrzynki rządowego tupolewa znaleziono moment wybuchu na pokładzie.

„Gazeta Polska” dotarła do zaskakujących wieści, dokładnie opisanych w najnowszym wydaniu tygodnika. Specjaliści badający okoliczności katastrofy smoleńskiej odkryli w zapisach czarnej skrzynki ATM zadziwiający i nienaturalny wzrost ciepła, który miał wskazywać na „gwałtowne zjawiska towarzyszące ostatnim sekundom lotu”.

Katastrofa smoleńska nowe fakty: „Gazeta Polska” udowadnia zamach rządowego tupolewa?

Stanowisko w tej sprawie zajął już w sposób oficjalny Antoni Macierewicz, stojący na czele tzw. podkomisji smoleńskiej. W czasie swego przemówienia podczas zjazdu szefów klubów „Gazety Polskiej”, który odbył się w Spale, były minister obrony narodowej skomentował sprawę w kontekście raportu opublikowanego w kwietniu tego roku.

– Wtedy ustaliliśmy, że doszło do eksplozji, która ostatecznie samolot zniszczyła. (…) Znaleźliśmy w zapisie jednego z rejestratorów moment eksplozji – został zidentyfikowany. Zajmujemy się obecnie jego analizą i wykluczeniem wszystkich możliwości innej interpretacji tego elektronicznego zapisu – stwierdził oficjalnie Macierewicz.

Katastrofa smoleńska nowe fakty: doszło do fałszerstwa? Prawicowi dziennikarze wysuwają poważne oskarżenia

Jak sugerują dziennikarze „Gazety Polskiej”, największe zainteresowanie parametrami z czarnej skrzynki wyrażali od początku Rosjanie. Medium przekonuje także, iż wysoki skok temperatury można tłumaczyć jedynie ogromnym wybuchem, do którego miało dojść na pokładzie rządowego tupolewa.

Fragment zapisu, świadczący o eksplozji, miał początkowo zostać wycięty z inicjatywy komisji Millera, nakłonionej do tego rzekomo przez Rosjan. Zastąpiono go danymi z innego rejestratora, co przedstawiciele „Gazety Polskiej” zrównują wręcz z fałszerstwem. Prawicowi publicyści zastanawiają się więc, „kto i dlaczego próbował ukryć przed specjalistami i opinią publiczną usunięty fragment zapisu ATM, zawierający tak istotne dane?”.

Sprawa jest więc kontrowersyjna nie tylko przez doniesienia o ewentualnym wybuchu. Komplikuje ją dodatkowo fakt, iż ktoś miał celowo wyciszać rzekomy zamach, usuwając kluczowe dowody. Do doniesień „Gazety Polskiej” nie odnieśli się jeszcze czołowi polscy politycy. Przez ogromne społeczne naciski będą musieli prawdopodobnie zająć oficjalne stanowisko i odpowiedzieć na oskarżenia tygodnika pod adresem polskich ekspertów badających w przeszłości smoleńską katastrofę.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close