Wiadomości

Kaczyński na zamkniętym spotkaniu uderza w Morawieckiego

Jarosław Kaczyński na nieoficjalnym spotkaniu z najważniejszymi politykami PiS miał dać do zrozumienia, że premier Mateusz Morawiecki mocno stracił w jego oczach — dowiedział się Onet. Zapowiedział też, że po ewentualnych wygranych wyborach to klub PiS wybierze premiera z grona kilku kandydatów. Oznacza to, że pozycja obecnego szefa rządu jest zagrożona.

Kaczyński na zamkniętym spotkaniu uderza w Morawieckiego

  • W spotkaniu nie brał udziału ani premier Mateusz Morawiecki, ani jego najbliżsi ludzie
  • Jak twierdzą nasi informatorzy, Jarosław Kaczyński powiedział, iż politycy „młodego pokolenia” z otoczenia Morawieckiego, którzy już próbują ustawiać się na listach wyborczych w 2023 r., mogą być „mocno rozczarowani”
  • Jarosław Kaczyński miał też powiedzieć, że widzi błędy po stronie rządu, m.in. w sprawie Krajowego Planu Odbudowy i tzw. kamieni milowych, o których partia miała nie być informowana

Kaczyński zaprasza na grilla

Z informacji Onetu wynika, że inicjatorem spotkania, które rozpoczęło się w ubiegły piątek ok. godz. 17 na terenie Ministerstwa Obrony Narodowej przy ul. Klonowej w Warszawie, był sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zjawiło się na nim około stu polityków partii, m.in. Beata Szydło, Elżbieta Witek, Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński, Jacek Sasin, Krzysztof Sobolewski czy Marek Kuchciński.

Co ciekawe, w spotkaniu nie brał udziału ani premier Mateusz Morawiecki, ani jego najbliżsi ludzie. Jedyną obecną osobą kojarzoną bezpośrednio z premierem był Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej.

Przebieg piątkowego spotkania, zdaniem naszych informatorów, był mocnym sygnałem, że premier wyraźnie stracił w oczach prezesa, a granie na niego i jego środowisko może nie być dobrym pomysłem. Co więcej, politycy PiS „młodego pokolenia” z otoczenia Morawieckiego, którzy już próbują ustawiać się na listach wyborczych w 2023 r., mogą być w przyszłości „mocno rozczarowani”.

Niedawno w Interii Jarosław Kaczyński powiedział: „Otoczenie premiera to często stosunkowo młodzi ludzie, a młodość ma to do siebie, że cechują ją zachowania, które mogą czasem razić starszych, także w partii. Ale takie jest życie. Na pewno jednak młodzi powinni przyjąć samoograniczenia, a zdarza się, że nie przyjmują i to jest bolesne dla wielu ludzi. Nie mówię o sobie, ale powoduje to czasem oburzenie w partii, co dobrze rozumiem” — stwierdził w wywiadzie.

Według naszych informacji prezes PiS dał również w piątek do zrozumienia, że dochodzą do niego sygnały o uderzaniu otoczenia premiera w „starych” działaczy PiS. Jarosław Kaczyński miał też powiedzieć, że widzi błędy po stronie rządu, m.in. w sprawie Krajowego Planu Odbudowy i tzw. kamieni milowych, o których partia miała nie być informowana.

Szef partii rządzącej zapowiedział też, że po ewentualnych wygranych wyborach to klub PiS kolegialnie wybierze premiera z grona kilku kandydatów. Oznaczałoby to, że pozycja Mateusza Morawieckiego nie jest pewna. Co ciekawe, w niedawnym wywiadzie dla polskatimes.pl Kaczyński stwierdził: „Jeżeli wygramy, to sądzę, że rzadko się zdarza, żeby ktoś zwycięskiego premiera zmieniał”.

Jednocześnie prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział swoim partyjnym kolegom, że w tej chwili zmiana na stanowisku szefa rządu jest niemożliwa, ze względu na sytuację wewnętrzną i wojnę w Ukrainie.

Z naszych informacji wynika, że podobne spotkania będą organizowane również w przyszłości.

Spotkania „spiskowców”

W ostatnich tygodniach media, w tym Radio Zet i Onet, opisywały spotkanie krytyków Mateusza Morawieckiego, do jakiego doszło w czerwcu w Ministerstwie Aktywów Państwowych kierowanym przez Jacka Sasina.

Według tej relacji wśród ponad 30 uczestników znaleźli się m.in. Elżbieta Witek, Marek Suski, Ryszard Terlecki, Henryk Kowalczyk, Andrzej Adamczyk, Zbigniew Rau czy Mariusz Błaszczak.

Według relacji, która została sporządzona dla samego prezesa Prawa i Sprawiedliwości, zebrani politycy partii władzy zgodnie podkreślali, że aby wygrać przyszłoroczne wybory, konieczna jest gruntowna reforma partyjnych struktur. W tym — jak zaznaczono — „odsunięcie ludzi Mateusza Morawieckiego od partii i zarządzania okręgami partyjnymi oraz ograniczenie wpływów jego samego”.

W relacji ze spotkania czytamy również, że jednym z punktów dyskusji były zarzuty pod adresem Morawieckiego dotyczące m.in. inspirowania za pieniądze ze spółek skarbu państwa ataków medialnych i prób dyskredytowania osób, które dla PiS-u najbardziej się przysłużyły, a są w opozycji do szefa rządu i jego polityki.

Jarosław Kaczyński przekonywał później, że spotkania odbywały się z jego inicjatywy, a informacje o tym, że miałyby one doprowadzić do dymisji Mateusza Morawieckiego, są nieprawdziwe.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close