Dziadek z trudem podpierając się na lasce, przyśpieszył nieco kroku, żeby zdążyć na podjeżdżającego na przystanek busa. Kiedy zbliżył się już do pojazdu, kierowca zrobił coś niewytłumaczalnie złośliwego.
Dziadek śpieszył się na ważne dla niego badania, Jednak z racji wieku i zmęczenia, nie był w stanie dobiec do zbliżającego się do przystanku busa. Kierowca POJAZDU doskonale widział w lusterku starszego pana, który z trudem próbował doczłapać się do drzwi.
Dziadek został oburzająco potraktowany przez kierowcę
Dziadek machnął do kierowcy, aby na niego poczekał. Siedzący za kierownicą busa faktycznie dał chwilę starszemu panu, aby dokuśtykał się do auta. Jednak gdy tylko zniedołężniały mężczyzna dotarł do drzwi, kierowca z bezczelnym uśmieszkiem zamknął mu je przed nosem i ruszył w dalszą drogę, zostawiając dziadka w oparach spalin.
Dziadek, widząc to, zaczął przeklinać pod nosem na złośliwego kierowcę. Miał jednak szczęście, że akurat na przystanku stał Przemek, który czekał na kolegę, z którym miał jechać do pracy. Młodszy mężczyzna widział całe zajście, postanowił więc pomóc starszemu panu. Gdy tylko przyjechał wyczekiwany znajomy, zaproponowali staruszkowi podwózkę.
Dwóch mężczyzn postanowiło pomóc starszemu panu w potrzebie
Okazało się, że dziadek śpieszący się na ważne badania miał szpital w zupełnie innej części miasta, niż ta, do której zmierzali dwaj mężczyźni. Mimo to zdecydowali się pomóc seniorowi w potrzebie. Udało im się odwieźć starszego pana na czas, za co ten im podziękował. Następnie czym prędzej ruszyli do pracy – spóźnili się do niej jedynie 15 minut. Szef, słysząc historię swoich pracowników, nie zamierzał ich ganić za nieduże spóźnienie.
Po pracy Przemek zadzwonił razem z kolegą do firmy przewozowej, do której należał nieszczęsny bus. Złożyli skargę na kierowcę, który w tych godzinach operował na trasie. Odbierająca telefon kierowniczka przeprosiła za zachowanie pracownika i obiecała, że zostaną wyciągnięte wobec niego konsekwencje.
Źródło: pikio.pl