Krystyna Pawłowicz za pośrednictwem Twittera bardzo aktywnie relacjonowała kryzys na polskiej granicy z Białorusią. Niespodziewanie zaczepił ją Kamil Durczok. Takiej wymiany zdań się nie spodziewaliśmy.
Tak gorąco w tym rejonie jeszcze nie było. Kilka tysięcy migranów, zgromadziło się na polsko-białoruskiej granicy, niedaleko przejścia w Kuźnicy.
Migranci próbowali sforsować granice, niszcząc zabezpieczenia i atakując polskich funkcjonariuszy. Służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Już wiemy, że do odwołania zawieszony został ruch graniczny na drogowym przejściu w Kuźnicy.
W obronę polskiej granicy emocjonalnie zaangażowała się Krystyna Pawłowicz, która na Twitterze przez cały dzień relacjonowała wszystkie wydarzenia. Dostało się opozycji, znanemu księdzu, Putinowi i Łukaszence. Posłanka podkreślała wielką rolę żołnierzy i prosiła o wsparcie.
Złota rada Pawłowicz
Po wyczerpującym dniu zaczepił ją Kamil Durczok, który jest równie aktywny w mediach społecznościowych. Dziennikarz zasugerował, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego powinna odpocząć oraz wziąć leki na uspokojenie.
Krycha!!! Te różowe, malutkie, są na rano! Teraz weź te białe, połówkę. Całusy – napisał w mediach społecznościowych.
Krycha!!! Te różowe, malutkie, są na rano! Teraz weź te białe, połówkę. Całusy 😍 @KrystPawlowicz
— Kamil Durczok (@durczokk) November 8, 2021
Sama Pawłowicz podeszła do sprawy humorystycznie. – Dziękuję za wuja radę, ale wuja rada na wuju nie sprawdziła się. Całuski – odgryzła się. Ciekawe, czy będzie ciąg dalszy!
Źródło: o2.pl