Wiadomości

Doradca prezydenta ma kolejną fuchę. Paweł Mucha będzie zarabiał więcej niż Andrzej Duda

Społeczny doradca prezydenta Paweł Mucha został przewodniczącym rady nadzorczej PZU. To kolejna fucha byłego wiceszefa Kancelarii Prezydenta. Od stycznia tego roku jest doradcą prezesa NBP Adama Glapińskiego. Teraz będzie zarabiał znacznie więcej niż Andrzej Duda.

Doradca prezydenta ma kolejną fuchę. Paweł Mucha będzie zarabiał więcej niż Andrzej Duda

O powołaniu Pawła Muchy do rady nadzorczej PZU poinformował w środę wieczorem zarząd spółki. Prawnik potwierdził to w czwartek rano.

„Od 16 czerwca pełnię funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej PZU SA. Wyboru do rady nadzorczej dokonało Zwyczajne Walne Zgromadzenie Spółki na wniosek akcjonariusza – skarbu państwa. A wyboru na przewodniczącego dokonała zgodnie ze statutem spółki rada nadzorcza. Moje obowiązki – wyraz zaufania akcjonariuszy i członków rady nadzorczej – będę wykonywał rzetelnie” – napisał Paweł Mucha na Twitterze.

Mucha zastąpił na tym stanowisku Macieja Łopińskiego, byłego współpracownika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zrezygnował z pełnienia tej funkcji 7 czerwca. Tego samego dnia Łopiński został wybrany na przewodniczącego rady nadzorczej PKO BP.

Mucha może zarobić koło 20 tys. zł w PZU

Od stycznia tego roku Mucha jest doradcą społecznym prezydenta Andrzeja Dudy. Wcześniej był ministrem w Kancelarii Prezydenta, a w latach 2017-2020 pełnił funkcję zastępcy jej szefa.

Jako szef rady nadzorczej PZU Paweł Mucha może zarobić około 200 tys. zł rocznie. Jak wynika ze sprawozdania finansowego PZU za 2020 rok, Maciej Łopiński na tym samym stanowisku otrzymał 195 tys. zł, co daje 16 250 zł miesięcznie.

To już druga fucha Pawła Muchy. Od początku tego roku jest doradcą prezesa NBP Adama Glapińskiego. Jak wynika z raportu NBP za 2019 rok, doradcy zarobili łącznie ok. 2,3 mln zł brutto, Nie wiadomo dokładnie, ilu doradców ma prezes NBP. Jak podaje Gazeta.pl doradca może liczyć na 20-32 tys. zł miesięcznie. W styczniu Mucha przyznał w Radiu ZET, że w NBP zarabia więcej, niż na stanowisku zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta, gdzie miał 8 tys. zł netto.

Podliczając zarobki z obu spółek, Paweł Mucha może więc miesięcznie zarobić przynajmniej 36 tys. zł. To znacznie więcej niż prezydent, który może liczyć na 20 tys. zł miesięcznie.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close