Beata Szydło przyjechała do Lublina, by poprzeć kandydata na prezydenta Sylwestra Tułajewa. Spotkanie na placu Litewskim zostało zakłócone przez grupę Obywateli RP i KOD. Doszło do wyzwisk i przepychanek. Demonstrantów musiała rozdzielać policja.
Była premier polskiego rządu skupiła się na chwaleniu Sylwestra Tułajewa. Przypomniała jego samorządowe doświadczenie oraz jego udział w zwycięskich kampaniach wyborczych Andrzeja Dudy i PiS. – Bardzo dużo z nim pracowałam w kampaniach wyborczych. Nigdy się na nim nie zawiodłam i wy też się na nim nie zawiedziecie. On jest wart zaufania. Zaufacie Sylwestrowi Tułajewowi – powiedziała Beata Szydło.
Podczas wiecu przemawiał również Mieczysław Ryba, lider listy PiS do sejmiku z Lublina. – Trzeba tej dobrej zmiany również w samorządzie na wszystkich szczeblach. W samorządzie rządzi układ, a nie dobra zmiana. I w Lublinie i w sejmiku – stwierdził kandydat do sejmiku.
Kandydat PiS na prezydenta Lublina złożył kilka obietnic, m.in. wprowadzenie bezpłatnych posiłków dla dzieci szkół podstawowych oraz wsparcie dla lokalnych przedsiębiorców. Wierzy, że w nadchodzących wyborach zostanie prezydentem. – Dość efekciarstwa. Proszę was, 21 października obalmy ten mur i wspólnie wybudujmy mosty – apelował Sylwester Tułajew.
Spotkanie zostało zakłócone przez grupę kilkudziesięciu osób Obywateli RP i Komitetu Obrony Demokracji. Na transparentach widniały hasła m.in. „Witamy gwiazdę dojnej zmiany”, „Tu jest Lublin, tu się nie kłamie” oraz premie ministrów rządu Beaty Szydło. Demonstranci krzyczeli w kierunku polityków PiS: „Oddaj kasę!” oraz „Konstytucja”.
Obie strony przekrzykiwały się i obrażały. W pewnym momencie doszło do przepychanek. Na prośbę m.in. dyrektora TVP Lublin Ryszarda Montusiewicza, który uczestniczył w wiecu PiS demonstrantów rozdzieliła policja.
