Wiadomości

Andrzej Duda o wyborach kopertowych: Koniec końców byłem przeciw. Ja tych wyborów nie chciałem

Andrzej Duda wziął udział w spotkaniu z okazji pierwszej rocznicy jego reelekcji. Prezydent był pytany m.in. o wybory korespondencyjne czy brak aktywności medialnej pierwszej damy. – Żona mi powiedziała: Andrzej, stopień manipulacji jest tak ogromny, że ja się na to nie godzę. I nie będę w tym brała udziału – powiedział Duda, przyznając, że rozumie swoją małżonkę.

Andrzej Duda o wyborach kopertowych: Koniec końców byłem przeciw. Ja tych wyborów nie chciałem

W poniedziałek odbyło się spotkanie z Andrzejem Dudą, które poprowadził dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec. Na początku przytoczone zostały fragmenty książki „Operacja Duda 2020. Tajemnice kampanii” Marcina Wikły. Następnie polityk odpowiadał na pytania trzech dziennikarzy z „Sieci”, wPolsce.pl i SDP.

Andrzej Duda o wyborach w maju: Obawy były ogromne i ryzyko całej sytuacji też było wielkie

Transmisja z wydarzenia prowadzona była przez Kancelarię Prezydenta. Dziennikarka wPolsce.pl zapytała Dudę o to, jaki według niego był najtrudniejszy i najbardziej przełomowy moment w trakcie kampanii. Po długim zastanowieniu polityk odpowiedział. – W całej kampanii najtrudniejszy był ten moment, kiedy ważyła się decyzja wyborów 10 maja. To był trudny moment, ponieważ bardzo trudno było przewidzieć co będzie. Obawy były ogromne i ryzyko całej sytuacji też było wielkie – przyznał.

– Ja czasem tak, z pewnym takim kiwaniem głową, z dezaprobatą przysłuchiwałem się dyskusjom w zorganizowaniu wyborów w maju. Żeby była jasność, ja koniec końców byłem przeciwnikiem wyborów korespondencyjnych, żebyśmy byli correct. Ja tych wyborów nie chciałem. Wszystko wskazywało, że będzie bardzo niska frekwencja, gdyby się miały odbyć. A ponadto obawiałem się, że będą to wybory wyszydzone, które nie będą mogły być uznane za ważne – powiedział Andrzej Duda o wyborach, które się nie odbyły, a na ich realizację przeznaczono ponad 70 mln złotych w czasie epidemii koronawirusa. Prezydent został też zapytany o to, czy o swoich wątpliwościach co do organizacji wyborów korespondencyjnych rozmawiał z prezesem PiS. Polityk przyznał, że miał spotkanie w tej sprawie z Jarosławem Gowinem, który „miał upoważnienia”.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27323533,andrzej-duda-o-wyborach-kopertowych-koniec-koncow-bylem-przeciw.html#:~:text=Andrzej%20Duda%20dalej,b%C4%99dzie%20bardzo%20intensywna.

Prezydent o pierwszej damie: Każda jej wypowiedź byłaby wykorzystana przeciwko niej

Jacek Karnowski z „Sieci” zapytał prezydenta o to, jakby poradził sobie z „przemysłem pogardy”, jeśli PiS przegra wybory parlamentarne w 2023 roku. Andrzej Duda odpowiedział, że nie wie, czy tego da się uniknąć, bo emocje takie są „nakręcane” przez niektóre media i polityków. Następnie wrócił też do kampanii wyborczej i książki o jego reelekcji.

– Dudabus to bardzo specyficzne miejsce. To jest kampania. Tam są łzy, tam jest krzyk, lament, pretensje, wściekłość, żal – różne rzeczy, które dzieją się na zapleczu bardzo ważnych wydarzeń i są związane z ogromnymi emocjami i robi się tak, żeby dziennikarze absolutnie tego nie widzieli. Bo to nie jest fajne, ludzie są w emocjach i mówią sobie przykre rzeczy (…). To jak oglądać film o sobie, wielu rzeczy zapomniałem, z tego co przeczytałem w książce – mówił prezydent o zgodzie na powstanie książki „Operacja Duda 2020”.

Jeden z uczestników spotkania zadał pytanie o działania Agaty Kornhauser-Dudy. Prezydent wyjaśnił, że od samego początku pierwsza dama zaznaczyła, że nie będzie udzielała żadnych wypowiedzi medialnych. – Żona mi powiedziała: Andrzej, stopień manipulacji jest tak ogromny, że ja się na to nie godzę. I nie będę w tym brała udziału. Niestety, muszę powiedzieć, że wielokrotnie jestem zmuszony przyznawać jej rację, że każda jej wypowiedź byłaby wykorzystana przeciwko niej i zostałaby zmanipulowana – podsumował.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close