Wiadomości

Alarmy nad Bałtykiem. Piloci NATO muszą coraz częściej podrywać myśliwce

Wirtualna Polska informuje, że lawinowo rośnie liczba operacji na niebie nad Morzem Bałtyckim, związanych z zabezpieczeniem przestrzeni powietrznej przed naruszeniami ze strony Rosji.

Alarmy nad Bałtykiem. Piloci NATO muszą coraz częściej podrywać myśliwce

Przed rozpoczęciem inwazji Rosji na Ukrainę niebo nad Bałtykiem i przestrzeń powietrzna państw członkowskich NATO sąsiadujących z Ukrainą, Rosją i Białorusią była monitorowane przez natowskie maszyny, ale po 24 lutego działania te uległy intensyfikacji. Jednym z zadań pilotów jest reagowanie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez samoloty do tego nieuprawnione, przede wszystkim rosyjskie.

Więcej lotów niż w poprzednich latach

Wirtualna Polska zwraca uwagę, że na początku kwietnia misję ochrony przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii, które nie posiadają własnego lotnictwa, rozpoczęli czescy i hiszpańscy piloci. Liczba wykonywanych lotów i rodzaj wykonywanych zadań nie jest znana publicznie, jednak Sztab Generalny Armii Republiki Czeskiej, na który powołuje się czeski portal iDNES, potwierdził, że liczba treningów i startów jest wyższa w porównaniu z misją, która odbyła się w 2019 roku.

Z kolei według ministerstwa obrony Litwy, od 1 kwietnia piloci NATO przeprowadzili już 46 operacji. 26 z nich było specjalnymi lotami patrolowymi wzdłuż granic Rosji i Białorusi, które odbywały się w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. W związku z trwającą wojną na Ukrainie są one zaliczane do startów w trybie „ostrego alarmu”. Z kolei, jak podaje Wirtualna Polska, 20 razy natowskie myśliwce wystartowały bezpośrednio w kierunku „niemych” rosyjskich maszyn wojskowych.

– Od połowy lutego dokonaliśmy o wiele więcej przejęć niż w poprzednich miesiącach, czasami nawet do trzech dziennie. W marcu nasi piloci wykonali ponad 90 lotów – powiedział z kolei Marvin Artus, rzecznik belgijskich sił stacjonujących w Estonii.

Incydenty w przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem

Przykładowo 3 maja Niemcy musiały poderwać dwa myśliwce Eurofighter nad Morzem Bałtyckim w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej NATO przez rosyjski samolot zwiadowczy An-30. Agencja dpa podała, że maszyna była widziana w rejonie wyspy Rugia. Rosyjskie samoloty wleciały także ostatnio w przestrzenie powietrzne m.in. Danii i Szwecji.

Źródło: wprost.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close