– Nie mam co narzekać, choć w moim wieku każdego już dopadają choroby, również mnie – mówi pani Helena Świderska (82 l.), energiczna i uśmiechnięta mieszkanka Jedliny-Zdroju (Dolny Śląsk).
Pani Helenka nie mogłaby teraz cieszyć się życiem, gdyby nie niewielka opaska przypominająca zegarek. Kiedy źle się poczuła, wcisnęła guzik SOS, a karetka zabrała ją do szpitala. Gdyby fachowa pomoc nadeszła później, emerytka mogłaby nie przeżyć.
Po pani Helence wieku wcale nie widać. Z uśmiechem codziennie gotuje dla ukochanego męża i 5 wnucząt i odbiera dzieciaki ze szkoły.
Trzeba dopiero zrobić prześwietlenie, by zobaczyć że emerytka ma problemy z sercem. Na szczęście technika wciąż idzie do przodu. W maju pani Helenka zapisała się do gminnego programu pilotażowego, w ramach którego 16 seniorów otrzymało specjalne opaski monitorujące życiowe parametry.
Pani Helenka skorzystała z niej już dwukrotnie.
– Pierwszy raz zadzwonili sami, że mam złe wyniki. Wzięłam dodatkowe tabletki i umówiliśmy się, że jak nie pomogą, wciskam SOS – wspomina emerytka. Przycisku użyła kilka miesięcy później.
– Czułam się coraz gorzej, nic nie pomagało. Karetka była w 15 minut – dodaje pani Helenka. Kobieta miała stan przedzawałowy. Pani Hela przyzwyczaiła się już do opaski, która przede wszystkim zwiększa jej poczucie bezpieczeństwa.
1
Helena Świderska (82 l.): Przyzwyczaiłam się już do opaski, która przede wszystkim zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Wiem, że zawsze ktoś nade mną czuwa
2
Na urządzeniu widać: przycisk uruchamiający alarm, uruchamianie połączeń, GPS oraz system śledzenia funkcji życiowych
3
Urządzenie powinni nosić wszyscy seniorzy!
4
Leszek Orpiel (63 l.), burmistrz Jedliny-Zdroju: W naszej gminie w ramach testów 16 seniorów otrzymało specjalne opaski i monitorujące życiowe parametry
Źródło: fakt.pl
