Świat

Wojna w Ukrainie. Zginął wybitny ukraiński pułkownik Siergiej Leonidowicz Kotenko

Siły Zbrojne Ukrainy przekazały, że w trakcie walk z Rosjanami zginął pułkownik Siergiej Leonidowicz Kotenko. Był dowódcą batalionu, który od 2014 roku stawiał opór okupantowi na wschodzie Ukrainy. W pożegnalnym wpisie jego syn wskazuje, że zginął „bohaterską śmiercią”.

Oficjalne statystyki na temat liczby ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w starciach z Rosjanami nie jest znana. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wyliczył, że od początku wojny do poniedziałku 8 marca wróg stracił ponad 11 tysięcy żołnierzy.

Pułkownik, który bronił suwerenności Ukrainy od 2014 r.

Siergiej Kotenko kierował administracją państwową w rejonie hajsyńskim (obwód winnicki). Ukraiński serwis Suspilne wskazuje, że w 2014 roku, w związku z wybuchem konfliktu w Donbasie, pułkownik zrezygnował ze stanowiska i dołączył do wojsk obrony terytorialnej.

Na wschodzie Ukrainy dowodził 9. Samodzielnym Batalionem Piechoty Zmechanizowanej „Winnica”, który jest nazywany „Scytami Winnicy”. Ta jednostka walczyła między innymi w Nowoazowsku. Pułkownik bronił też Mariupola, który znalazł się pod brutalnym ostrzałem Rosjan.

Siergiej Kotenko nie żyje. Pożegnał go syn

O śmierci pułkownika poinformowały Siły Zbrojne Ukrainy. – Prawdziwy patriota, prawdziwy Bohater. Nie zapomnimy. Nie wybaczymy – czytamy na Twitterze.

Głos w tej zabrał także jego syn Rostisław Kotenko, który opublikował obszerny wpis pożegnalny na Facebooku. Siergiej Kotenko zginął w środę 9 marca.

– Dziś zginął mój ojciec, dowódca wielką literą. Zabity na wojnie. Chciał tylko chronić nas, swoją rodzinę. Tato, broniłeś nas całe życie i przez ostatnie osiem lat. Prosiliśmy, żebyś opuścił, bo byłeś już na emeryturze. Rozmawialiśmy, że masz zamiar skończyć służbę i mieliśmy wspólnie otworzyć nasz biznes – czytamy w poście syna pułkownika.

– Przez ostatnie czternaście dni wojny nie rozmawiałem z tobą zbyt wiele, bo nie miałeś czasu na doskonale to rozumiałem. Czasami przynajmniej trochę słyszałem twój głos. To znaczyło dla mnie tak wiele. Zawsze w wolnym czasie dzwoniłeś do matki i mówiłeś, że żyjesz – czytamy dalej.

Rostisław Kotenko dodał, że ojciec „zawsze był dla niego inspiracją i wsparciem” i zginął „bohaterską śmiercią”. – Ostatnie słowa, które do ciebie powiedziałem, to „kocham cię”. […] Jesteś najlepszy – czytamy w zakończeniu wpisu. Syn dołączył także kilka fotografii z rodzinnego archiwum

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close