We wtorek Rosjanie zajęli miasto Trościaniec. Szef Obwodowej Administracji Państwowej obwodu Dmytro Żywycki napisał na Telegramie, że zostały zniszczone wszystkie drogi i prawie wszystkie linie energetyczne. Z jego obserwacji wynika, że Rosjanie wyciągają Ukraińców ukrywających się w piwnicach.
Tymczasem tuż po godz. 6:00 wybrzmiał alarm przeciwlotniczy w Oddesie – tak rozpoczęła się siódma doba rosyjskiej inwazji.
Trościaniec zajęty i doszczętnie zniszczony
Kolumny rosyjskie, nadciągające z różnych kierunków, opanowały Trościaniec, w którym mieszka 20 tys. osób. To bastion zlokalizowany na wschodzie Ukrainy, w obwodzie sumskim.
Informację o zajęciu miasta podał na Telegramie szef Obwodowej Administracji Państwowej obwodu Dmytro Żywycki i dołączył zdjęcia. – W mieście zniszczone są prawie wszystkie linie energetyczne, wszystkie drogi są uszkodzone – napisał.
Rosjanie wyciągają Ukraińców z piwnic
Burmistrz przekazał, że „Rosjanie chodzą od domu do domu, wyprowadzają ludzi z piwnic”. Z jego obserwacji wynika, że żołnierze „zmuszają ich do siedzenia w nocy na ulicy”.
Poza tym wrogie czołgi zburzyły XVIII-wieczny zabytek architektoniczny Okrągły Dziedziniec (ujeżdżalnię). W wyniku ataku została zdewastowana również galeria sztuki.
Mimo tego burmistrz uspokaja mieszkańców, że władze miasta cały czas pracują. – Nawet w takich warunkach. Dostarczamy ludziom żywność, pieczemy chleb – napisał Żywycki.
Jednak wróg nie atakuje tylko wschodnich terenów Ukrainy.
Źródło: goniec.pl