W Charkowie rosyjskie wojsko zaatakowało cywilów. Rosjanie trafili rakietą w osoby oczekujące w kolejce na pomoc humanitarną. Zginęło 6 osób, a 17 zostało ciężko rannych. Charków znajduje się pod niemal codziennym ostrzałem.
Charków znajduje się pod ciężkim ostrzałem. W ciągu ostatniej doby w mieście położonym we północno-wschodniej części Ukrainy odnotowano łącznie 184 ostrzały. Rosjanie atakują różnym rodzajem broni, m.in. pociskami manewrującymi typu Kalibr, a także rakietami typu Grad. To właśnie jeden z tych pocisków trafił w cywilów.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie trafili rakietą w cywilów, którzy czekali w kolejce po pomoc humanitarną
Co najmniej 6 osób zginęło, a 17 zostało rannych wskutek rosyjskiego ostrzału Charkowa. Rosyjska rakieta trafiła w skupisko cywilów oczekujących na pomoc humanitarną. Jak wyjaśnia mer miasta Ihor Terechow ostrzału cywilów dokonano za pomocą rakiet Grad. Z jego relacji wynika, że obok oddziału poczty, gdzie wydawano pomoc humanitarną, stała kolejka i tam trafiły rosyjskie pociski. Rannych, którzy przeżyli, przewieziono do szpitali. Ich obrażenia są bardzo poważne.
Jak podkreśla mer Charkowa, Rosjanie od wielu dni ostrzeliwują miasto niemal bez przerwy. – Taktyka rosyjskiej armii to zwykłe ludobójstwo dokonywane na mieszkańcach Charkowa, ukraińskim narodzie – zaznacza.
Nieco inne informacje podaje szef administracji wojskowej obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Z jego doniesień wynika, że rannych zostało 15, a nie 17 osób. Niemniej, kolejny ostrzał cywilów jest dowodem na zbrodnie wojenne dokonywane przez Rosję, czego wypierają się najważniejsi przedstawiciele tego kraju.
Dramatyczna sytuacja Charkowie. Miasto niszczeje z dnia na dzień. Od kilku tygodni toczą się tam zacięte walki
Tylko zeszłej doby Rosjanie dokonali 184 ataków artyleryjskich na Charków, w tym ponad 140 z wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet Grad. – Pociski wystrzelono z okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej operujących na wodach Morza Czarnego – przekazał przewodniczący administracji wojskowej obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. W minioną środę późnym wieczorem mer Charkowa Ihor Terechow poinformował na stronie rady miejskiej, że rosyjskie wojska zniszczyły w mieście 1143 obiekty infrastruktury, z czego prawie 1000 to budynki mieszkalne.
❗️Kharkiv#Ukraine #Russia #TPYXA pic.twitter.com/EVK2nGYOzE
— ТРУХА⚡️English (@TpyxaNews) March 23, 2022
Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, to jeden z głównych celów ofensywy rosyjskiej w Ukrainie. W czasach ZSRR metropolia była ważnym ośrodkiem przemysłowym, czego konsekwencją, jak przypomina miejscowa dziennikarka Natalia Zubar, jest to, że teraz zakłady i fabryki stoją obok zwykłych osiedli. Niestety, Charków przez kolejne bombardowania jest równany z ziemią. Niedaleko od tego miejsca, w historycznej centralnej dzielnicy Podił przy jednej z ulic znajduje się ogromny lej po bombie.
Źródło: gazeta.pl