Rosyjski żołnierz strzelił w twarz 11-letniej dziewczynce podczas ewakuacji z Mariupola – informuje telewizja CNN. Dziecko przeżyło i według lekarzy odzyska pełną sprawność.
Do zdarzenia doszło w piątek 18 marca. Rodzina – matka z córkami i ich babcią – uciekała z atakowanego przez Rosjan Mariupola (miasto we wschodniej Ukrainie, w obwodzie donieckim). Na punkcie kontrolnym koło Wasylówki do jednej z dziewczynek strzelił rosyjski żołnierz – podaje CNN.
Gdy okupanci zdali sobie sprawę, z tego, co się stało, udzielili 11-latce pomocy i wysłali ją do szpitala – relacjonowała matka dziecka. Okazało się, że kula przeszła przez szczękę, uszkadzając struny głosowe. Według lekarza dziewczynka odzyska pełną sprawność. – Inna sprawa to konsekwencje psychiczne w wyniku traumy – dodał.
Ukrainian family: 11-year-old girl shot in face by Russian soldier #UkraineWar #Ukraina #Ukraine https://t.co/QTRKoRmarz
— CNNWynn (@WynnWs) March 25, 2022
Rosjanie atakują Mariupol
W wielu miastach nadal trwają walki Ukraińców z rosyjskim agresorem. Najgorsza sytuacja panuje nadal w Mariupolu. Jak pisaliśmy we wcześniejszym artykule, okupanci poszukują w mieście członków Sił Zbrojnych Ukrainy, których – po raz kolejny mijając się z prawdą – określają mianem „nazistów”.
W zachodniej części Mariupola, która znajduje się obecnie pod kontrolą okupantów, rozpoczęły się czystki. Według relacji mieszkańców Rosjanie zaczęli chodzić po domach, które ocalały podczas bombardowań i prowadzić „spis ludności”. Kiedy nikt nie otwiera, po prostu wyważają drzwi. Przeprowadzają też rewizje i pytają np., kto służył w siłach zbrojnych.
Władze Ukrainy szacują, że od początku wojny Rosjanie wywieźli około 15 tysięcy mieszkańców Mariupola. Zwrócono się do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o pomoc w ustaleniu miejsca ich pobytu.
Źródło: gazeta.pl