Świat

Wojna na Ukrainie. Strzały w pobliżu największej elektrowni atomowej w Europie

Rosjanie ostrzelali punkt kontrolny w Enerhodarze. Tuż obok tej miejscowości znajduje się największa w Europie elektrownia jądrowa. Burmistrz miasta Dmitrij Orłow wezwał mieszkańców, by nie wychodzili z domów. Wcześniej blokowali rosyjskim żołnierzom drogę.

„Punkt kontrolny ostrzelany! Wróg chwycił za broń!” – przekazał burmistrz za pośrednictwem Telegrama. Poinformował też, że do miasta zbliża się kolumna składająca się ze stu jednostek ciężkiego sprzętu. Dmitrij Orłow wezwał mieszkańców, by udali się do domów i ich nie opuszczali, a także, by nie korzystali z wind.

Wojna na Ukrainie. Wojska Putina atakują cywili w Enerhodarze

Burmistrz miasta na bieżąco informuje u sytuacji w mieście. „Bitwa toczy się dalej w punkcie kontrolnym. Nasi ludzie stawiają opór i robią wszystko, co w ich mocy, aby powstrzymać wroga przed przejściem” – informował chwilę po godzinie 16. Wiadomo już, że Podczas ostrzału doszło do pożaru w mieszkaniu na 7 piętrze jednego z bloków mieszkalnych. Pocisk wystrzelony przez armię Putina trafił w budynek na terenie jednej ze szkół. Część mieszkańców miasta jest odcięta od prądu i wody.

„Jeśli to możliwe (dopiero po zawieszeniu broni, bez narażania się), zapisz wszystkie szkody i konsekwencje ostrzału. Dokumentujemy zbrodnię przeciwko ludności cywilnej dla międzynarodowego trybunału” – dodał samorządowiec. W mieście od godziny 16 brzmią syreny alarmowe.

Najnowsze informacje na temat sytuacji w Enerhodarze podaje również Energoatom, czyli państwowe przedsiębiorstwo zarządzające wszystkimi elektrowniami jądrowymi na Ukrainie. To właśnie na ich kanale na Telegramie zostało udostępnione wideo, na którym widać pożar, który wybuchł w miejscu zapory na drodze wjazdowej do miasta. Słychać również kolejne wystrzały. Obrońcy Enerhodaru rzucają w Rosjan koktajlami Mołotowa.

„Wróg zbliżył się na odległość 4 km od elektrowni jądrowej Zaporoże. Obrona miasta Enerhodar toczy heroiczną bitwę” – pisał chwilę przed godziną 17 Energoatom. Wiadomo już, że w szturmie na miasto udział biorą minimum dwa czołgi i dwa wozy opancerzone.

Kilkanaście minut po godzinie 18 burmistrz Enerhodaru poinformował, że do miasta wdarł się rosyjski oddział dywersyjno-rozpoznawczy DRG. Zaapelował, aby mieszkańcy pozostali w domach.

Wojna na Ukrainie. Mieszkańcy bronią elektrowni w Enerhodarze

W środę setki mieszkańców zablokowało rosyjskim wojskom dostęp do elektrowni jądrowej. Na nagraniach, które trafiły do mediów społecznościowych, widać było barykady i tłumy stojące na drodze. Część z nich trzymała ukraińskie flagi. Początkowo siły Putina się cofnęły, ale po południu padły strzały. Z informacji, które przekazał burmistrz Enerhodaru wynikało, że w wyniku ostrzeliwania przez Rosjan nikt nie zginął. Samorządowiec poinformował, że strzały oddano nie w samym mieście, ale we wsi pod nim. W wyniku wybuchu granatu ranne zostały tam dwie osoby. „Stan jednego mężczyzny jest bardzo ciężki, drugi doznał umiarkowanych obrażeń. Obaj są hospitalizowani” – poinformował.

Enerhodar to miasto, w którym mieszkają pracownicy elektrowni w Zaporożu, czyli największe elektrowni jądrowej w Europie. Na jej terenie znajduje się sześć reaktorów. I choć o uszkodzeniu samych reaktorów raczej nie może być mowy, ponieważ są one otoczone ogromną warstwą betonu, to w razie ataku nie można wykluczyć uszkodzenia innych urządzeń.

Wojna na Ukrainie a skażenie nad Polską

Państwowa Agencja Atomistyki poinformowała w czwartek po południu, że nie odnotowano na terenie Polski żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. „Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska” – przekazano na Twitterze.

Źródło: wprost.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close