Władimir Putin na spotkaniu z przedstawicielami rosyjskiego biznesu twierdził, że atak na Ukrainę był koniecznością. Jak twierdzi, Ukraina nie pozostawiła mu „żadnej szansy, żeby stało się inaczej”. Słowa prezydenta Rosji doskonale współgrają z propagandą medialną ostatnich kilku dni.
– Najważniejsze jest to, aby jasno powiedzieć: to, co się dzieje, jest działaniem wymuszonym – tłumaczył swoje działania Putin przedstawicielom rosyjskiego biznesu.
Władimir Putin tłumaczył się rosyjskim biznesmenom. Twierdził, że atak na Ukrainę „był konieczny”
Propaganda rosyjska niemal od początku podawała, że działania wojenne na Ukrainie związane są z obroną granic rosyjskich oraz wspomaganiem walczących separatystów w tzw. republikach ludowych.
Jak na razie najbardziej na działaniach Putina wśród rosyjskich obywateli cierpią biznesmeni. Ze względu na nakładane przez Zachód sankcje ich przedsięwzięcia mogą upadać, a rubel z każdym dniem słabnie coraz bardziej. Władimir Putin postanowił spotkać się z nimi, by wyjaśnić swoje działania.
Tłumaczył, że Ukraina „po prostu nie pozostawiła nam żadnej szansy, żeby stało się inaczej”, a sam atak był działaniem wymuszonym przez ukraińskie działania, które stworzyły niebezpieczeństwo dla Rosji.
– Wszystkie próby spełzły na niczym. Zero. Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony. Nie było ani milimetra postępu w żadnej kwestii – tłumaczył prezydent Rosji.
Władimir Putin odnosił się również do kwestii włączenia Gruzji i Ukrainy do NATO, co zaproponowano w 2008 roku. Ponadto Rosja żądała zamrożenia działań sojuszu m.in. na Morzu Czarnym. Żądania zostały odrzucone, ale jednocześnie Zachód przypominał, że jest gotów na negocjacje.
– Chcę jeszcze raz podkreślić: to są środki, do których zostaliśmy zmuszeni, bo takie ryzyko mogło się wytworzyć dla nas, że w ogóle nie byłoby wiadomo, jak ten kraj mógłby istnieć – zapewniał Władimir Putin.
Źródło: goniec.pl