Waszyngtońska policja znalazła w bagażniku samochodu, który został porzucony w listopadzie ubiegłego roku, zwłoki brutalnie zamordowanego 19-latka. Za zabójstwo pierwszego stopnia odpowie przed sądem 60-letni John Eisenman ze Spokane, ojciec byłej partnerki ofiary. Mężczyzna przyznał się do winy i utrzymuje, że zemścił się na nastolatku, bo chłopak miał sprzedać jego córkę handlarzom żywym towarem – poinformował „New York Post”.
„Eisenman dowiedział się w październiku 2020 roku, że jego nieletnia córka została sprzedana handlarzom ludźmi w rejonie Seattle, najprawdopodobniej przez 19-letniego Andrewa Sorensena, jej ówczesnego chłopaka” – przekazała policja. „Ojcu udało się uratować dziewczynę i sprowadzić ją z powrotem do Spokane” – dodali mundurowi.
Mężczyzna, nie czekając na reakcję służb, samodzielnie skonfrontował się z nastolatkiem i dokonał porwania. Następnie związanego 19-latka z zaklejonymi ustami wywiózł w bagażniku na odludzie, położone na północy hrabstwa Spokane.
Tam „zaatakował ofiarę, uderzając ją kilkukrotnie kamieniem w głowę, a następnie wielokrotnie dźgając nożem, co spowodowało śmierć” – napisali policjanci w komunikacie. Kiedy 19-latek przestał oddychać, sprawca porzucił auto i wrócił innym środkiem transportu do domu.
„Liczne rany kłute”
Zwłoki Sorensena zostały znalezione rok później, kiedy nieznana osoba znalazła na odludziu samochód i nie wiedząc o znajdujących się w bagażniku zwłokach, przyjechała nim do miasta Spokane. Tam pokrywające się pleśnią auto zostało ponownie porzucone na East Everett Avenue.
Mieszkańcy, zaniepokojeni pozostawionym przez długi czas wrakiem i wydobywającym się z niego nieprzyjemnym zapachem, poinformowali policję.
Mundurowi znaleźli przyczynę odoru, gdy otworzyli bagażnik – znajdowały się w nim zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu, ze związanymi rękami i nogami, ustami zaklejonymi taśmą oraz licznymi ranami kłutymi.
Nie stawiał oporu
Policjanci ustalili, że pojazd – zielona honda accord – należy do Brendy Kross, narzeczonej 60-letniego Johna Eisenmana. Kiedy mundurowi przyszli do domu pary mężczyzna początkowo poinformował śledczych, że samochód został skradziony w 2020 roku. Później jednak przyznał się do zamordowania 19-latka i opowiedział wszystko śledczym.
Eisenman został aresztowany 29 października. Nie stawiał oporu przy zatrzymaniu.
Przed sądem będzie odpowiadał za morderstwo pierwszego stopnia. Grozi mu dożywocie.
Źródło: interia.pl