Digital Princxss, znana również jako Marissa Cloutier, to popularna tiktokerka, która właśnie zyskała popularność z bardzo niechlubnego powodu. W internecie pojawiło się zdjęcie dokumentów udostępnionych przez biuro szeryfa hrabstwa Lee na Florydzie, w których stwierdzono, że Amerykanka została aresztowana z powodu zaniedbania dziecka. Zauważono również, że została zwolniona z aresztu tego samego dnia.
Jak się okazuje, Cloutier zostawiła pięcioletniego synka samego przy ruchliwej drodze. Fani kobiety na Tiktoku i Twitchu skrytykowali ją za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.
Zostawiła dziecko przy ruchliwej drodze
Tiktokerka wyszła ze znajomymi i zostawiła dziecko samo w domu. Nawet nie wiedziała, że sąsiedzi znaleźli jej pięcioletniego syna samego i płaczącego przy drodze. Chłopczyk wyszedł szukać mamy, zaniepokojony jej nieobecnością. Dom jej znajomych znajduje się 20 minut drogi od jej miejsca zamieszkania.
Why is @digitalprincxss trying so hard 2 cover up that she was arrested for leaving her son home alone while she went out with friends and her neighbors found him alone and crying #marissacloutier #pokeprincxss #digitalprincxss stop letting rich people cover up their shitty doing pic.twitter.com/7vqDwGbFDQ
— allison ™️ (@animetxtties) August 27, 2021
Sąsiedzi natychmiast poinformowali policję, gdy znaleźli płaczące przy drodze dziecko. Funkcjonariusze poczekali na jego matkę, która nie zdawała sobie sprawy z tego, że dziecko było w niebezpieczeństwie. Kobieta próbowała tłumaczyć policji, że wyszła tylko na chwilę na zakupy. Policjanci nie dali jej jednak wiary. Gwiazda internetu była wyjściowo ubrana i miała mocny makijaż, a przede wszystkim nie miała przy sobie żadnych zakupów.
Po pobycie w areszcie tiktokerka została zwolniona do domu. Spotkała się jednak z bardzo wieloma krytycznymi komentarzami pod swoim adresem. Internauci wróżą jej koniec kariery.
Marissa Cloutier wcześniej występowała jako „pokemonowa księżniczka” i swymi strojami nawiązywała do serii z Pokemonami, co dało jej popularność. Firma Nintendo, właściciel Pokemon, pozwała ją, a rezultatem była zmiana jej nicku w mediach społecznościowych. Nintendo nie chciało pozostawiać wątpliwości, że nie współpracuje z kobietą.
Źródło: fakt.pl