Dziecko miało się nigdy nie pojawić na świecie. Wydawało się, że jego mama bardzo dobrze zadbała o to, by nie doczekać się potomstwa. Jednak los chciał inaczej, a noworodek pojawił się na świecie z nietypowym przedmiotem w rączce.
Dziecko dla jednych jest długo oczekiwanym cudem, a dla drugich pomyłką, przed którą chcą się jak najlepiej zabezpieczyć. Wiele kobiet w walce z niechcianą ciążą stosuje antykoncepcję. Na ryku jest wiele możliwości z których można skorzystać. Metodą, która ma dawać 99% szansy na to, że w ciąże się nie zajdzie jest wkładka wewnątrzmaciczna.
Na świat przyszło dziecko, którego nigdy miało nie być
Aby nie zajść w ciążę Lucy Hellein postanowiła zabezpieczyć się własnie taką wkładką. Skuszona wielką skutecznością udała się do ginekologa, który jej ją założył. Niestety, kobieta znalazła się w 1% kobiet, dla których ta metoda antykoncepcji okazała się nie przynieść zakładanych rezultatów.
– Myślałam, że to pierwsze tygodnie ciąży, ale lekarz wyprowadził mnie z błędu. Powiedział, że to był już 18 tydzień. Wkładki nie było widać na USG, więc mój lekarz był przekonany, że z pewnością wypadła – powiedziała Lucy.
Jak się okazało z badań ginekologicznych kobieta zaszła w ciążę, kilka dni po założeniu wkładki, która jeszcze nie zaczęła odpowiednio działać i najprawdopodobniej wypadła. Z racji tego, że ciąża była nieplanowana, lekarze zaproponowali Lucy aborcję. Przyszła mama jednak odmówiła, postanawiając, że urodzi dziecko. Podczas porodu okazało się, że synek Lucy, który przyszedł na świat, trzymał w rączce zaginioną wkładkę.
Dziecko z nietypowym przedmiotem w ręku wzbudza kontrowersje
Pojawienie się w sieci zdjęcia przedstawiającego Dextera z wkładką w rączce, wzbudziło wielki odzew śród internautów. Środowiska pro life doszukują się w nim cudu, a ich przeciwnicy nazywają to propagandą, która ma na celu zamydlenie oczu, by kolejny raz znaleźć dowód na to, że każda kobieta, niezależnie od tego czy chce czy nie, ma zostać matką.
Źródło: pikio.pl
