Poznajcie historię strażaka Andrew Kleina ze straży pożarnej w Santa Monica w Kalifornii. Dla malutkiego psa o imieniu Marley ten człowiek zawsze będzie bohaterem. Przeczytajcie całą historię by dowiedzieć się dlaczego.
Gdy w domu, w którym mieszka Marley i jego ludzka rodzina wybuchł pożar mały piesek został uwięziony w śmiertelnej pułapce. Fotograf Billy Fernando przejeżdżał akurat w pobliżu gdy zobaczył akcję ratowniczą prowadzoną przez strażaków. Postanowił więc zrobić zdjęcia z całej akcji.
Wtedy był świadkiem niesamowitego i niezwykłego zdarzenia. Strażak Andrew Klein wybiegł na trawę niosąc coś w rękach. Okazało się, że strażak odnalazł Marleya i wyniósł go na zewnątrz.
Z początku Andrew chciał uratować psa podając mu tlen z maski tlenowej. Jednak gdy to nie zdawało się działać postanowił sięgnąć po coś lepszego.
Bez wahania zaczął wykonywać sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Zobaczcie na następnej stronie jak skończyła się ta historia.
Źródło: podaj.to