Świat

Samolot spadł na dom Polaków, wbił się aż do piwnicy. Pilot zginął w męczarniach, rodzina straciła wszystko

Wiadomości dotyczące domu jednej z polskich rodzin są przerażające – ich dobytek spłonął, nie mają do czego wracać. Prosto w dach wleciał spadający samolot. Siła uderzenia była na tyle silna, że wbił się aż do piwnicy. Cała okolica została ewakuowana.

Wiadomości obiegające media są przerażające. Dom rodziny Kmiotków jest jedną, wielką ruiną po tym, jak wleciał w niego samolot. Zostali pozbawieni wszystkiego, teraz muszą liczyć na pomoc sąsiadów i organizacji.

Wiadomości: samolot pilotowany przez 74-letniego mężczyznę wbił się w dom

Wtorek 29 października zmienił wszystko. Około godziny 11:00 w mieście Colonia w stanie New Jersey w jednej chwili rozległ się huk, a okoliczni mieszkańcy mogli obserwować kłęby gęstego dymu i ogień wysokości kilku metrów. Byli przerażeni – właśnie samolot wbił się w dom bliskich sąsiadów, rodziny Kmiotków. Samochód znajdował się na podjeździe, wszyscy myśleli, że 3-osobowa rodzina nie żyje.

Mężczyzna pilotujący Cessnę 414 nie miał szans, by przeżyć tak silne zderzenie. Jego maszyna wbiła się po samą piwnicę domu polskiej rodziny. Pilot zginął na miejscu, a strażacy, którzy szybko przyjechali na miejsce katastrofy, zaczęli gasić ogień i szukać poszkodowanych lub martwych. Ogień ugaszono w półtorej godziny, ale nigdzie nie można było znaleźć mieszkańców domu. Całe szczęście okazało się, że o 11:00 małżeństwo było w pracy, a córka w szkole. Jedyną ofiarą był 74-letni pilot.

Inni mieszkańcy również zostali poszkodowani

74-letni dr Michael Schloss leciał z lotniska w Wirginii do Linden. To nie był jego pierwszy lot – często używał samolotu, by jako kardiolog pokonywać trasę wielokrotnie z uwagi na wykłady, których udzielał w miastach nieopodal. Tym razem nie doleciał niestety do celu. Na skutek wypadku ogień rozniósł się też na 3 inne domy, z których zdążyli uciec mieszkańcy.

– Słyszałem, że samolot leci naprawdę bardzo nisko. Lotnisko Linden nie jest tak daleko, ale dźwięk i tak był nienaturalnie niski. Dźwięki były bardzo głośne (…) potem usłyszałem huk i wstrząsnęło całym domem. Sprawdziliśmy dwa sąsiednie domy i upewniliśmy się, że nikogo tam nie ma, ponieważ na moje oko płomienie osiągały wysokość 9-12 metrów – mówił sąsiad Steven Smith.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close