Największym pragnieniem każdego rodzica jest to, by jego dziecko było zdrowe. Sarah i Chris St. James nie posiadali się ze szczęścia, gdy na świecie pojawił się ich zdrowy synek. Gdy Sarah ponownie zaszła w ciążę i urodziła się im córeczka Sloan, początkowo wszystko wskazywało na to, że i tym razem będzie dobrze. Niestety, już dwa miesiące po porodzie rodzice Sloan zauważyli, że dzieje się coś niedobrego. Brzuszek dziecka ciągle powiększał się. Zamiast na badania kontrolne, rodzice od razu zabrali ją do szpitala i dobrze zrobili…
U maleńkiej Sloan zdiagnozowano bardzo rzadką chorobę wątroby, atrezję dróg żółciowych. To wada wrodzona, która prowadzi do gromadzenia się żółci w wątrobie, która z czasem nie wytrzymuje nagrodzenia płynu i pęka… Potrzebny był szybki przeszczep.
Chris i jego żona nie mogli być dawcami, ale nie tracili nadziei na znalezienie kogoś, kto nada się na dawcę dla ich córki, a to nie jest łatwe… Zasady są dość surowe – dawca musi mieć taką samą grupę krwi jak chory, być fizycznie zdrowy, chcieć pomóc za darmo i przejść ocenę psychiatryczną.
Dzięki szeroko zakrojonej akcji w mediach społecznościowych o Sloan dowiedziała się ta jedna, właściwa osoba…
Źródło: podaj.to