Świat

Prezydent Ukrainy po raz pierwszy podał straty ukraińskich wojsk

Około 1,3 tys. ukraińskich żołnierzy zginęło od początku inwazji – przekazał prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski. Wcześniej ukraińskie władze nie informowały o liczbie zabitych żołnierzy po swojej stronie. Według sił zbrojnych Ukrainy w czasie wojny zginęło 12 tys. żołnierzy rosyjskich.

Prezydent Ukrainy po raz pierwszy podał straty ukraińskich wojsk

Około 500-600 Rosjan trafiło do niewoli – dodał Wołodymyr Zełenski, zaznaczając, że są to orientacyjne dane.

– Widzimy, że nie udała się trzy-, czterodniowa operacja zajęcia Ukrainy, okupacji, zmiany władz, zmiany flagi – powiedział.

Zaznaczył, że nawet jeśli Rosja przyśle na Ukrainę „milion obywateli, by tu umierali”, to „okupacja Ukrainy nie jest możliwa, nie da się okupować naszych głów”. Okupacja – jak powiedział – „może być tymczasowa, ale nie na zawsze”.

„Wierzyć Rosji się nie da”

Zełenski chce, by po zakończeniu wojny inne kraje włączyły się w gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.

– Bo w tej sprawie wierzyć Rosji po takiej krwawej wojnie się nie da – zaznaczył.

Prezydent Ukrainy po raz pierwszy podał straty ukraińskich wojsk

Pogrzeb ukraińskiego żołnierza w Kijowie /Agencja FORUM

Zełenski mówił, że zachodni przywódcy, którzy próbują pośredniczyć w rozmowach Ukrainy i Rosji, są przez Kijów szczegółowo informowani o przebiegu rozmów z Rosją. Prezydent pozytywnie ocenił zaangażowanie w mediacje premiera Izraela Naftalego Beneta.

– Jestem pozytywnie nastawiony do pośrednictwa Izraela – mówił Zełenski. Wskazał Izrael jako jedno z państw, które mogłoby się znaleźć wśród gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy w ewentualnych ustaleniach z Rosją.

Zdaniem prezydenta potrzebne są „nie spotkania techniczne” w Rosji, Ukrainie czy na Białorusi, ale „rozmowy liderów”. Miejscem takiego spotkania mogłaby być, jak zasugerował, Jerozolima.

Zełenski rozczarowany postawą Zachodu

Zełenski z rozczarowaniem mówił o tym, że Zachód nie zdecydował się na większą pomoc wojskową dla Ukrainy. – Będą siedzieć w restauracji i dopóki rakieta w nią nie uderzy, nie uwierzą, że to może im się przydarzyć – mówił o zachodnich przywódcach.

Jego zdaniem powinni oni zrozumieć zagrożenie, „zanim ich narody zaczną cierpieć”. – By do tego nie dopuścić, oni powinni walczyć o siebie, ale u nas – wskazał.

Podkreślał, że Ukraina podjęła ogromne starania, by pozyskać zachodnią pomoc wojskową, gotowa była również za nią płacić.

– Ustaliliśmy, kto dysponuje potrzebną nam bronią. Byliśmy gotowi sami transportować uzbrojenie – mówił Zełenski.

Jak dodał, Ukraina znalazła nawet pilotów, którzy gotowi byli zmienić obywatelstwo, by latać samolotami z zagranicy, których nie ma w Ukrainie.

– Naród, ludzie byli gotowi dać nam alternatywę dla zamknięcia nieba. Wszyscy są gotowi, ale nie ci, którzy podejmują decyzje – powiedział Zełenski.

Mówiąc o NATO, wskazał, że nie „widzi odwagi, by zjednoczyć się dla Ukrainy” ani konsensusu w sprawie przyjęcia Ukrainy do Sojuszu.

– Jesteśmy wdzięczni za pomoc i za poparcie, ale nas boli teraz i pomagać trzeba już. Nie można mówić, że drzwi są otwarte, bo potem człowiek może już nie żyć – dodał.

„Rosja już przegrała”

Mówiąc o możliwej próbie zajęcia Kijowa przez Rosjan, Zełenski wskazał, że jest to możliwe przy zmasowanym ataku Rosjan i całkowitym zniszczeniu miasta, ale wówczas „będą musieli żyć na tej ziemi bez nas, nie znajdą wśród nas przyjaciół”.

– Jeśli będą setki, tysiące, dziesiątki tysięcy, których Rosja zmobilizuje i przyjdą z setkami i tysiącami czołgów, to wejdą do Kijowa. Jeśli będą robić naloty dywanowe i zdecydują się zetrzeć historię tego regionu, historię Rusi Kijowskiej, historię Europy, wejdą do Kijowa. Jeśli zniszczą nas wszystkich, wejdą do Kijowa – powiedział Zełenski.

– My nie jesteśmy zdolni do tego, by żyć pod rosyjską flagą, z tym hymnem. Tak nie można żyć, bo to nie życie, a męka. I dlatego walczymy, bo w przeciwnym wypadku to będzie wielkie więzienie bez krat – podkreślił.

Ocenił również, że Rosja już poniosła porażkę. – Gdziekolwiek pojadą, będą unikać odpowiedzi, kim są. To najstraszniejszy ból, że wstydzisz się tego, kim jesteś – podsumował.

Źródło: interia.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close