Policjant spędził wiele godzin przy suczce, aby zapewnić jej bezpieczeństwo

Bezpańskie psy często są traktowane jak intruzy. Nie mają swojego domu, człowieka, który je utuli, czują się samotne i niekochane. Istnieje garść osób, która chce pomagać bezdomniakom. Na szczęście, kiedy już to robią wkładają w to całe serce.

Pięknym przykładem bezinteresownej pomocy jest zachowanie policjanta Kareema Garibaldiego z Florydy. Mundurowy po odnalezieniu suczki zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo psu.

Poszukiwanie właściciela

Wszystko zaczęło się od patrolu, na który Garibaldi udał się razem z kolegą z jednostki. Sprawdzając okolice nagle natknął się na małego szczeniaka w typie pit bull. Ponieważ psiak nie posiadał obroży, a w pobliżu nie było właściciela, mundurowy postanowił zabrać go ze sobą

Kareem najpierw wrócił z psem na posterunek, później zabrał do swojego domu. Kolejnego dnia ponownie wyruszył na poszukiwanie właściciela, jednak nie udało się go zlokalizować. Policjant postanowił zadbać o bezpieczeństwo psa, zabierając go tym razem do organizacji SPCA na Florydzie, pomagającej zwierzakom.

Po przybyciu do pracy menagerka SPCA Connie Johnson była poruszona widokiem, który zastała na miejscu.

– Weszłam do środka i zobaczyłam policjanta i szczeniaka. On był wycieńczony, pies także i razem spali obok siebie. To jest jeden z tych momentów, które chwyta Cię za serce – powiedziała Connie dla The Dodo.

Oczekiwanie na lekarza

Chociaż pies był już w dobrych rękach, policjant postanowił poczekać na weterynarza. Siedział obok szczeniaka 3 godziny. Chciał wiedzieć, czy ze zwierzakiem wszystko jest w porządku.

– Policjant nie myślał o tym, aby iść do domu spać. Myślał o tym, co może zrobić, aby pies przetrwał – mówiła Johnson.

Szczeniak otrzymał na imię Hope. Po badaniach policjant zabrał go ze sobą na komisariat, gdzie zobaczył go dyspozytor i zakochał się w piesku, postanowiając go adoptować.

Źródło: goniec