Warunki atmosferyczne w ostatnim czasie nie rozpieszczają. Co chwilę słyszy się o huraganach i gwałtownych ulewach, których skutki są katastrofalne.
Przekonały się o tym takie stany, jak Teksas czy Luizjana. To one zostały dotknięte przez niszczycielski huragan Harvey. Wysp Karaibskich i Florydy nie oszczędził natomiast huragan Irma, podczas gdy hektary lasów w stanie Oregon i Montana spłonęły w mgnieniu oka. Oczywiście te ekstremalnie niebezpieczne zjawiska atmosferyczne nie ograniczają się jedynie do Stanów Zjednoczonych i całej południowo-wschodniej Azji.
Jakiś czas temu pokrzywdzeni zostali również mieszkańcy Jōsō, miejscowości znajdującej się na północ od Japonii.
To tam straszliwe ulewy zalały setki mieszkańców, a także spowodowały osuwanie się ziemi.
W wyniku silnych opadów deszczu, poziom wody w pobliskiej Kinugawie wzrósł do tego stopnia, że rzeka ostatecznie wylała na ulice miasta.
Podobnie, jak w przypadku innych katastrof, tutaj również miała miejsce niesamowita historia prawdziwej walki i determinacji.
Każdy, kto doświadczył powodzi wie, że ratowanie bezbronnych zwierząt w takich sytuacjach może okazać się wyjątkowo trudnym zadaniem.
Na dachu jednego z budynków znajdowało się małżeństwo. Mieli ze sobą dwa psy. Mężczyzna mocno trzymał jednego z nich, podczas gdy kobieta przytulała drugiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oboje odmówili pomocy! Prosili, aby w pierwszej kolejności ratować ich czworonożnych przyjaciół. To dopiero prawdziwa miłość do zwierząt!
Ratownik nie pozwolił na takie rozwiązanie. Postanowił zabrać kolejno kobietę z psem, a następnie wrócić po mężczyznę z drugim zwierzakiem.
To piękny widok, jak japońska para stawia na pierwszym miejscu bezpieczeństwo swoich zwierząt. Udostępnij to wideo jeśli popierasz ich bohaterskie zachowanie!
Źródło: kochamyzwierzaki.pl