Ukraińscy obrońcy zakładów Azowstal w Mariupolu donoszą o rosyjskim ostrzale jednego z autobusów, który służyć miał do ewakuacji cywilów. W piątek ukraińskie władze zapowiadały próby wywiezienia ludności z oblężonej przez Rosjan huty i okupowanego miasta. Tymczasem w nowym wystąpieniu do sytuacji w Mariupolu odniósł się prezydent Zełenski. – Jeśli Ukraina upadnie, Rosja po was przyjdzie. Może to potrwać pokolenie, ale Rosjanie przyjdą do Europy – powiedział.
Jak poinformowali żołnierze z pułku Azow, Rosjanie naruszyli zawieszenie broni, które miało umożliwić ewakuację. Co więcej, za pomocą ręcznego przeciwpancernego pocisku ostrzelali autobus, który jechał po cywilów do Azowstalu. Są ranni – ich liczby nie podano.
W zakładach znajduje się około 200 cywilów, w tym 30 dzieci. Oprócz tego huty broni kilka tysięcy ukraińskich żołnierzy, którzy proszą o ewakuację kilkuset rannych i wywiezienie ciał poległych.
W piątek szef biura ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak poinformował o kolejnym etapie operacji ratowania Ukraińców z oblężonej fabryki. Na ten sam dzień wicepremier Iryna Wereszczuk zapowiedziała, że z okolic jednego z mariupolskich centrów handlowych odbędzie się ewakuacja cywilów na terytoria kontrolowane przez ukraińskie władze.
Ukrainka z Mariupola: Przez ostatni miesiąc żołnierze oddawali nam swoją żywność i wodę
Ukraińskim mediom o swoich przeżyciach podczas okupacji Mariupola opowiedziała 18 Nadia, która w podziemiach korytarza zakładu Azowstal spędziła dwa miesiące.
– Przez ostatni miesiąc żołnierze oddawali nam swoją żywność i wodę. Sami jedli raz dziennie, jeśli się udawało, jeśli nie – nie jedli w ogóle. Byli bardzo dobrzy, bardzo jestem im za to wdzięczna. Tam jest dużo zabitych wojskowych i rannych. Trzeba ich stamtąd wydostać – mówiła.
– Nad miastem były obłoki czarnego dymu, wszystko się paliło. Kiedy tylko odjechaliśmy rozpoczął się bardzo silny ostrzał zakładów – dodała.
Wojna w Ukrainie. Trwa ratowanie cywilów z Azowstali
Ukraińskie władze potwierdziły w piątek, że trwa akcja ratowania kolejnych cywilów z oblężonych zakładów Azowstal w Mariupolu. Do tej pory, staraniem ukraińskich władz, ale też Organizacji Narodów Zjednoczonych, z miasta i oblężonej przez Rosjan huty udało się ewakuować około pół tysiąca osób.
Jak napisał szef biura ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak – udało się przeprowadzić kolejny etap trudnej operacji ewakuacji cywilów z Mariupola i Azowstali. Jak zaznaczył, do tej pory ewakuowano około 500 osób. Jak dodał, obecnie trwa następna faza ratowania Ukraińców z Azowstali. Andrij Jermak zapewnił, że o szczegółach poinformuje później.
O ewakuowaniu w sumie 500 osób z oblężonej przez Rosjan huty Azowstal, Mariupola i okolicznych miejscowości informował sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres. W niedawnym wpisie na Twitterze wyraził też nadzieję, że dalsze wysiłki Moskwy i Kijowa pozwolą na otwarcie kolejnych korytarzy humanitarnych dla cywili.
Kilka dni temu z oblężonej fabryki ewakuowano około 150 osób. Wczoraj z miasta Mariupola i okolic wywieziono z kolei ponad 300 cywilów. Wcześniej ukraińskie władze informowały, że w fabrycznych piwnicach przebywa jeszcze 200 cywilów, w tym 30 dzieci.
Wołodymyr Zełenski: Jeśli Ukraina upadnie, Rosja po was przyjdzie
Wołodymyr Zełenski podczas rozmowy uczestnikami wydarzenia zorganizowanego przez think tank Chatham House został zapytany, co gotów jest zaakceptować w porozumieniu pokojowym z Rosją. – Zostałem wybrany przez naród ukraiński na prezydenta Ukrainy, nie na prezydenta mini-Ukrainy, zmniejszonej Ukrainy – odparł. – Minimum to odzyskanie wszystkich naszych terytoriów według stanu z 23 lutego. Rosyjskie wojska muszą się wycofać – powiedział.
– Jeśli Ukraina upadnie, Rosja po was przyjdzie. Może to potrwać pokolenie, ale Rosjanie przyjdą do Europy – powiedział też Zełenski. Prezydent Ukrainy wyraził stanowisko, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz powinien 9 maja złożyć wizytę w Kijowie, by pokazać jedność z Ukrainą.
Źródło: gazeta.pl