To był jeden wielki koszmar! Ciało tego psiaka przypominało ogromną ranę. Był praktycznie pozbawiony sierści. Jego skóra wyglądała jak wielka, ropiejąca czarna skorupa. Kundelek miał grzybicę, bakterie zaatakowały nawet jego oczy. – Nazwaliśmy go Cudek, bo to prawdziwy cud, że to stworzenie przeżyło – opowiada lekarz weterynarii Radosław Fedaczyński z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu na Podkarpaciu. Właśnie tu trafił w tragicznym stanie kundelek, który został znaleziony podczas rozładunku pociągu z solą drogową z Ukrainy.
Ktoś na Ukrainie celowo wrzucił psiaka do wagonu. Stworzenie spędziło w nim kilka dni, bez pożywienia i wody. Kontakt z solą jeszcze bardzie pogorszył jego stan.
Biedaczysko zostało znalezione tuż po tym, jak pociąg wjechał na przygraniczną stację przeładunkową w pobliżu Medyki. Kolejarze przywieźli kundelka do przemyskiej lecznicy.
– Cudek dzielnie znosił wszystkie badania, pozwalał na opatrywanie ran, smarowanie specjalistycznymi maściami, które zmniejszyły świąd oraz niwelowały napięcie chorej skóry – mówią pracownicy ośrodka.
Dzięki wielkiemu wysiłkowi weterynarzy i wolontariuszy stał się prawdziwy cud. Piesek nabrał ciała i już niczym nie przypomina wycieńczonej bidulki, jaką był jeszcze kilka tygodni temu. Odrosła mu sierść, a jego mordka znów jest radosna. Jedyne, czego mu brakuje, to dobry dom. Jeśli ktoś chciałby przygarnąć pieska, niech skontaktuje się z lecznicą – nr tel. 16 678 71 68.
1
Kundelek teraz szuka domu
2
Lekarze i wolontariusze dzięki wsparciu finansowemu od internautów dokonali prawdziwego cudu i wyleczyli skrajnie wycieńczonego psa
3
Kiedy znaleziono Cudka w wagonie był był skrajnie wycieńczony. Na szczęście w Przemyślu trafił w ręce ofiarnych lekarzy, którzy go ocalili
4
Tak pies wyglądał jeszcze kilka miesięcy temu
Źródło: fakt.pl