Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow rozmawiał z szefem WHO Tedrosem Adhanomem Ghebreyesusem. Powód? Dyplomata domaga się, by „Kijów nie przeszkadzał w realizacji celów Rosji”.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
O rozmowie telefonicznej informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji.
Szef resortu miał „potwierdzić poparcie Rosji dla kluczowej roli WHO”. Według Ławrowa „należy unikać upolitycznionych decyzji, które mogą zagrozić międzynarodowej współpracy w dziedzinie ochrony zdrowia i poważnie utrudnić skuteczne współdziałanie państw członkowskich i WHO”.
Jak wynika z oświadczenia strony rosyjskiej, „Ławrow szczegółowo opisał działania podejmowane na co dzień w ramach specjalnej operacji wojskowej w celu złagodzenia cierpień ludności cywilnej i wezwał WHO do wywarcia wpływu na reżim kijowski, by nie utrudniał realizacji proponowanych w tym celu środków”.
Rosja rozważa opuszczenie WHO oraz WTO?
W środę pojawiły się doniesienia zagranicznych mediów o tym, że rosyjski parlament ma rozważyć wycofanie się ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Światowej Organizacji Handlu (WTO).
– Rosja wycofała się z Rady Europy, teraz kolej na wycofanie się z WTO i WHO, które zaniedbały wszystkie zobowiązania wobec naszego kraju – powiedział wiceszef Dumy Piotr Tołstoj.
Źródło: wp.pl