Niemowlę urodziło się z niezwykle rzadką chorobą, która wywróciła życie jego rodziców do góry nogami. Tuż po porodzie wokół noworodka zebrało się aż dwudziestu lekarzy, którzy nie potrafili uwierzyć w to co widzą. Coś jest nie tak komentowali.
Wiele par aż nie może się doczekać, kiedy do ich życia zagości dziecko, tak samo było w przypadku tej pary, jednak tego nie spodziewali się na pewno. Lekarze nie potrafili uwierzyć co widzą przed swoimi oczami.
Niemowlę urodziło się z niezwykle rzadką chorobą
Andrea West poznała swojego męża podczas ostatniego roku studiów. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, wiedzieli, że będą ze sobą już na zawsze. Po zakończeniu edukacji wrócili do New Jersey, rodzinnego miasta kobiety.
W październiku 2006 roku wzięli ślub, a dwa lata później spodziewali się dziecka. Niestety, mimo ich ekscytacji niemowlę się nie urodziła, ponieważ Andrea poroniła. Choć cierpiała bardzo, jej mąż pomógł jej wyjść na prostą i dzięki jego wsparciu ponownie mieli zostać rodzicami.
Andrea chciała się odpowiednio przygotować
Kobieta obiecała sobie, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby niemowlę urodziło się zdrowe i miało to, czego mu potrzeba. Wyrzuciła ze swojej diety niezdrowe produkty, czytała książki i śledziła blogi.
W dniu planowanego porodu poczuła delikatne skurcze i udała się do szpitala. Poród zakończył się sukcesem, a niemowlę dostało na imię Adam, po zmarłym już ojcu kobiety. Niestety lekarze od razu zauważyli, że coś jest nie tak i zabrali dziecko od rodziców. Nad maluchem się stało dwudziestu lekarzy.
„Kochanie coś nie tak z nogą Adama”
Lekarze nie mieli pojęcia co dolega chłopcowi. Prawa strona jego brzucha i cała noga były marmurkowo-czarne. Dopiero dermatolog był w stanie wyjaśnić rodzicom, co dolega ich dziecku. Okazał się, że Adam cierpi na niezwykle rzadką chorobę zwaną Cutis Marmorata Telangiectatica Congenita (CMTC). Na świecie wyłącznie 500 osób choruje na taką przypadłość.
Rodzice dostali instrukcję jak dbać o skórę dziecka, ile razy zmieniać opatrunki i czego unikać. Niemowlę miało się dość dobrze, jednak trzeba było uważać, aby nie uderzyło się w chorą część ciała, ponieważ rany mogłyby się otworzyć.
Obecnie Adam jest już dużym chłopcem, który rośnie jak na drożdżach. To młody, dzielny chłopak, który uwielbia swoją nietuzinkowość i absolutnie nie ma z tego powodu żadnych kompleksów.
Źródło: lelum.pl