Rośnie liczba ofiar śmiertelnych i rannych po ataku Rosji na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim, zaledwie 20 kilometrów od granicy z Polską. W sumie okupanci wystrzelili w stronę tzw. jaworowskiego poligonu ponad 30 pocisków. „To sygnał dla NATO, że Rosja zniszczy wszystkie łańcuchy transferu broni z Zachodu na terytorium Ukrainy”.
„Według najnowszego bilansu 35 osób zginęło w wyniku rosyjskiego ataku na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim, w pobliżu granicy z Polską. Co najmniej 134 są w różnym stopniu ranne i przebywają w szpitalach” – poinformował w niedzielę, 13 marca, szef obwodu lwowskiego, Maksym Kozycki. „O godzinie 12 [czasu lokalnego – przyp. red.] prawie wszystkie pożary na terenie Centrum zostały wyeliminowane, pirotechnicy i inni specjaliści przeprowadzają inspekcję okolicy, usuwając gruz” – dodał. Centrum, nazywane jaworowskim poligonem wojskowym, leży w bardzo bliskim sąsiedztwie naszej granicy – od Polski dzieli go 20 km. Od Lwowa natomiast 40 km. W sumie Rosjanie wystrzelili w stronę poligonu 30 rakiet.
Danilov, head of the National Security and Defense Council: „NATO will protect its convoys with weapons for #Ukraine. If even one bullet, one shell falls on a convoy, it will be considered a violation of the fifth article”. pic.twitter.com/i3SxcSikvE
— NEXTA (@nexta_tv) March 13, 2022
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Wadym Denysenko, nie ma wątpliwości: „To sygnał do NATO nawiązujący do wczorajszego oświadczenia Putina, że Rosja zniszczy wszystkie łańcuchy transferu broni z Zachodu na terytorium Ukrainy. W tym przypadku jest to jeden z takich sygnałów i niestety, taka będzie nasza rzeczywistość w nadchodzącym tygodniu” – komentował. Dodał też, że „wojska rosyjskie poszerzają swój zasięg i chcą pokazać, że na Ukrainie nie ma punktu, do którego nie można dotrzeć, gdzie można być spokojnym, gdzie nie trzeba siedzieć w piwnicach w oczekiwaniu na syreny alarmowe”.
Źródło: se.pl