Mężczyzna krzywdził swojego psa, ale nie zdawał sobie sprawy, że jest cały czas nagrywany. Sprawą zajęła się policja, która uratowała cierpiące zwierzę. Właściciel poniesienie konsekwencje swoich działań.
Mężczyzna zdecydował się, że nie będzie już więcej zajmował się swoim psem. Jednak zamiast oddać zwierzę do schroniska, dając mu szansę na znalezienie nowego domu, zdecydował się porzucić je w lesie. Okazało się, że miał wyjątkowego pecha, bo wszystko nagrała kamera.
Mężczyzna skrzywdził swojego psa przy drodze
Porzucona została suczka imieniem KD – mężczyzna podjechał na skraj lasu, wysiadł z niego i otworzył drzwi. Zwierzę wybiegło z niego błyskawicznie, myśląc, że wychodzi na spacer. Jednak kierowca zamknął auto od strony pasażera i szybko ruszył w dalszą drogę, zostawiając czworonoga na pastwę losu. Dla kochającego czworonoga taka sytuacja to prawdziwy horror – nagle zostaje sam i nie wie, jak wrócić do domu.
KD była kompletnie zdezorientowana sytuacją, nie wiedziała co się właśnie wydarzyło – zaczęła więc błąkać się po lesie. Pies miał wyjątkowe szczęście i szybko został znaleziony. Pewna para zdecydowała się zaadoptować zwierzaka, po tym, jak na ich widok zaczęła ich radośnie lizać po twarzy.
– Była naprawdę urocza, od razu się w niej zakochaliśmy – powiedział nowy opiekun zwierzaka.
Sprawca został szybko odnaleziony. Nie wiedział, że jest nagrywany
Jak się okazało, policja w Teksasie zamontowała w miejscu porzucenia KD kamery, właśnie ze względu na dużą ilość osób, które porzucają tam swoje psy. Dzięki temu szybko ustalono, kim był sprawca, aż w końcu finalnie dotarła do niego policja. Mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności.
Teksańska policja podaje, że mężczyźnie zostanie postawiony zarzut znęcania się nad zwierzętami. Jak widać, montaż kamery w tym miejscu szybko przyniósł pożądane efekty. Może dzięki tej sytuacji następnym razem inni zdecydują się oddać zwierzę do schroniska, zamiast dokładać mu cierpienia porzuceniem.
Źródło: pikio.pl
