Cały świat z niepokojem patrzy na granicę ukraińsko-rosyjską, a białoruski dyktator zarządza mobilizację swojej armii. Aleksander Łukaszenko (68 l.) chce, by od 1 lutego oprócz regularnego wojska pod bronią byli również rezerwiści! To, jak twierdzą źródła Faktu, oznacza jedno: już wkrótce tysiące uzbrojonych po zęby białoruskich żołnierzy może pojawić się na granicy Białorusi i Ukrainy, zaledwie kilkaset kilometrów od granic z Polską!
Aleksander Łukaszenko zarządził mobilizację. Białorusini: idziemy na wojnę
Na razie jednak, jak zastrzega szef BBN Paweł Soloch (60 l.), nie ma decyzji o wsparciu wojskowym Ukraińców. Tymczasem broń do Kijowa wysłali już Brytyjczycy i Amerykanie. Ale w tym samym czasie agresorowi Władimirowi Putinowi (70 l.) w sukurs przychodzi Łukaszenko. Choć dopiero 10 lutego białoruskie i rosyjskie wojska będą wspólnie ćwiczyć na poligonach, to już za tydzień za naszą granicą rozpocznie się wielka mobilizacja.
– Nasze źródła mówią, że rezerwiści zaczną trafiać do wojska już od 1 lutego – mówi Faktowi Alaksander Azarau, były wysoki oficer białoruskich służb. – Widać, że Łukaszenko do czegoś się szykuje.
– Co to może być? – dopytujemy.
– Białorusini mówią nam, że muszą iść na wojnę – twierdzi nasz rozmówca. Azarau przyznaje, że według jego wiedzy Łukaszenko konfliktu zbrojnego się boi. – Nie ma jednak wyjścia, bo musi słuchać Putina – podkreśla.
Aleksander Azarau jak mało kto orientuje się w sytuacji na Białorusi, a w szczególności w strukturach siłowych reżimu w Mińsku, bo sam był ich częścią. Przez lata pracował w HUBAZiK – białoruskiej służbie specjalizującej się w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej. Gdy natknął się na nieprawidłowości i zadarł z KGB, musiał opuścić kraj, w którym reżim Łukaszenki uważa go za terrorystę.
Azarau zamieszkał w Polsce i wraz z innymi byłymi pracownikami białoruskich służb, a obecnie dysydentami, wspiera demokratyczną opozycję. Razem stworzyli organizację ByPol, która prowadzi niezależne śledztwa w sprawie nieprawidłowości i przestępstw dokonywanych przez ludzi Łukaszenki.
Wielkie wojskowe manewry Rosji i Białorusi
Prawdopodobnie kilka dywizji i brygad, w sumie kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, będzie uczestniczyć w białorusko-rosyjskich manewrach pod kryptonimem „Sojusznicze zdecydowanie 2022”. Mają one trwać od 10 do 20 lutego na poligonach Białorusi. Kilka dni temu Aleksander Łukaszenko (68 l.) przyznał, że manewry zaplanował w grudniu wraz z prezydentem Rosji Władimirem Putinem (70 l.)
– To powinny być normalne manewry zgodnie z konkretnym scenariuszem w konfrontacji z siłami Zachodu (państwa bałtyckie i Polska) oraz południa (Ukraina) – oznajmił białoruski dyktator.
Źródło: fakt.pl