Świat

Kiedy mama 18-latki jej szukała, minęła mordercę córki. Wtedy jeszcze nie wiedziała, jak straszliwą prawdę odkryje

– Udusiłem kogoś. Leży w wodzie – miał powiedzieć do partnerki Lewis Haines (31 l.). Brytyjczyk właśnie wrócił do domu z zabawy w klubie. To przed lokalem miał zabić 18-letnią Lily Sullivan. Dziewczyna dzwoniła do mamy, gdy została zaatakowana. Nieświadoma niczego kobieta, gdy przyjechała po córkę, minęła mordercę. Dziecka już nigdy nie ujrzy żywego.

Zimowa noc z 16 na 17 grudnia 2021 roku. W klubie nocnym w Pembroke w zachodniej Walii spotykają się Lewis Haines i Lily Sullivan. On ma 31 lat, ona – 18. Nowo poznani znajomi w lokalu mieli się pocałować. Później wyszli na zewnątrz, w nieodległą od klubu alejkę.

Nad ranem w zbiorniku wodnym Mill Pond, położonym niedaleko lokalu, dokonano makabrycznego odkrycia. Po tafli wody unosiło się półnagie ciało. To była Lily. Leżała na plecach. Była rozebrana od pasa w górę. W alejce, którą kilka godzin wcześniej spacerowała 18-latka z 31-latką, służby znajdą jej torbę. Będą tam też ślady jej krwi.

Nie było wątpliwości. Lily została zamordowana.

Tragiczna noc. 18-latka dzwoniła po mamę, gdy została zaatakowana

W tym tygodniu przed brytyjskim sądem ruszył proces w sprawie zabójstwa 18-latki. Haines przyznał się do zbrodni. Grozi mu dożywocie. Dlaczego zabił?

Według sędziego Paula Thomasa 31-latek zabił nastolatkę, bo ta miała odmówić mu seksu. – Jestem pewny, że Lily chciała wracać do domu. To musiało sfrustrować pijanego Hainesa. On nalegał, ona się opierała – podkreślił sędzia.

Haines miał zabić, bo się obawiał, że Lily wyzna wszystko rodzinie czy policji. Bał się, że o jego zachowaniu dowiedzą się najbliżsi i zostanie oskarżony o próbę gwałtu. Kiedy 31-latek próbował nakłonić dziewczynę do zbliżenia, ta dzwoniła do swojej mamy Anny. Chciała, by ją zabrała z klubu. Nie zdążyła.

Gdy Lily dzwoniła, Haines miał zaatakować. Połączenie zostało przerwane. Po chwili matka 18-latki ponad 30 razy będzie próbowała się dodzwonić do córki. W końcu ruszyły w okolice klubu. Tam będzie szukać własnego dziecka. Minie też mordercę Lily.

18-latka została uduszona. Śledczy nie znaleźli dowodów wskazujących na atak na tle seksualnym.

Przyznał się do zabójstwa, ale nie do napastowania

Już po powrocie do domu, Haines przyznał się do zbrodni. – Udusiłem kogoś. Leży w wodzie – miał powiedzieć do partnerki. Rodzina 31-latka powiadomiła służby. Niedaleko klubu odnaleziono ciało Lily.

Choć Haines przyznał się do zabójstwa, zaprzecza, by chciał wykorzystać 18-latkę. Tłumaczył, że również, iż próbował wyciągnąć dziewczynę z wody. Nie wezwał jednak żadnej pomocy.

W piątek, 26 sierpnia, ma zapaść wyrok w tej szokującej sprawie.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close