Pewna para z Północnej Karoliny postanowiła zatrudnić opiekunkę do dziecka. Jednak by mieć pewność, że ich synek jest w dobrych rękach, zostawili w mieszkaniu ukrytą kamerę. Nie spodziewali się, że uchwyci ona dramatyczny moment, w którym niania znęca się nad dwulatkiem.
Zatrudnienie opiekunki do dziecka
Wielu rodziców ma wątpliwości, czy zatrudnienie opiekunki do dziecka to dobry pomysł. W końcu powierzają swoją pociechę zupełnie obcej osobie. Dlatego też każdy rodzic chce mieć pewność, że pozostawia dziecko w dobrych rękach, a maluch będzie bezpieczny.
Max i Laura Oglesby, rodzice trzech chłopców, wspólnie stwierdzili, że nadszedł czas, by Laura wróciła do pracy. Para posiada restaurację 45 minut od domu, którą wyremontowali własnymi siłami.
Jednak pojawił się problem z opieką nad najmłodszym synkiem, niespełna dwuletnim Declanem. Podczas gdy starsi bracia byliby w szkole, a rodzice w pracy, chłopiec zostałby sam. Postanowili więc, że zatrudnią nianię. Jak przyznają, nie była to łatwa decyzja.
Niania jak z horroru
Mimo że Lauren Rowe zrobiła na rodzicach dobre wrażenie, para na wszelki wypadek zainstalowała kamery w całym mieszkaniu. Chcieli mieć pewność, że ich synek jest bezpieczny. Jednak nie spodziewali się, że zarejestrowany materiał tak szybko im się przyda.
Kiedy Max i Laura zrobili sobie przerwę od pracy i sprawdzili, co się dzieje w domu, nie mogli oderwać wzroku od transmisji i zaczęli nagrywać.
Na nagraniu widać jak dwuletni Declan siedzi w krzesełku do karmienia i jest krępowany przez nianię. Kobieta próbowała nakarmić dziecko, przytrzymując jego ręce za plecami. Nagranie zarejestrowało również moment, kiedy wkłada mu placek do ust i siłą je zamyka. Słychać także, jak powtarza chłopcu, że będzie mógł zejść z krzesełka tylko wtedy, kiedy wszystko zje.
„Dzisiaj się uczymy – krzyczy Lauren. – Musisz się nauczyć, że trzeba zjeść posiłek do końca” – dodaje.
Przerażony, zapłakany chłopiec tylko krzyczy „nie” i powtarza, że chce do tatusia. Oglesby usłyszeli też, że kobieta rozmawia z kimś przez telefon, mówiąc że jeśli rodzice nie zaczną trzymać chłopca krótko, zrobi im „piekło”.
Sprawa trafiła do sądu
Para natychmiast zadzwoniła do babci chłopca, by jak najszybciej pojechała do ich domu. Sami również podjęli decyzję o powrocie do dziecka. Kiedy wbiegli do domu, pokazali niani nagranie i poinformowali ją, że jest zwolniona.
Rodzice obejrzeli Declana, czy nic mu się nie stało w szarpaninie z nianią. Jednak poza kilkoma siniakami nie doznał żadnych obrażeń. Ojciec chłopca sprawdził także wcześniejsze nagrania. Okazało się, że już wcześniej doszło do podobnego incydentu. Postanowił więc złożyć sprawę do sądu.
Okrutna niania została aresztowana za przemoc wobec dziecka. Wyszła jednak z aresztu za kaucją w wysokości 2,5 tys. dolarów (ok. 10 tys. złotych). Wkrótce stanie przed sądem.
Źródło: parenting.pl