Niestety ale wciąż bardzo często czytamy historie na temat młodych ludziach znęcających się nad innymi uczniami. Jest to zjawisko bardzo trudne do wyeliminowania. Na szczęście są też historie, które pokazują, że niektórzy młodzi ludzie potrafią się przeciwstawić temu zjawisku.
Historia ta zaczyna się gdy Abbie Howell otrzymała telefon od swojej przyjaciółki Kristin, która opowiedziała jej co przydarzyło się w szkole jej córce, 12-letniej Aislinn.
W walentynki w wielu szkołach jest zwyczaj, że uczniowie dają sobie nawzajem drobne prezenty i podarunki. Aislinn postanowiła upiec ciasteczka i rozdać je innym uczniom. Nie mogła się doczekać tego dnia. Niestety okazało się, że sama nie otrzymała ani jednego prezentu. W dodatku gdy wracała ze szkoły do domu spotkało ją coś jeszcze gorszego. Gdy weszła do szkolnego autobusu jeden z uczniów skomentował, że chyba nastąpiło trzęsienie ziemi po czym dodał „Nie dostałaś prezentu na walentynki bo jesteś grubą p**ą dz**ą”.
Trudno jest sobie wyobrazić co musiała poczuć Aislinn. Oczywiście gdy tylko wróciła do domu wybuchnęła płaczem.
Gdy Abbie usłyszała co przytrafiło się córce jej przyjaciółki opowiedziała o wszystkim swojemu synowi, 15-letniemu Isaiah. Chłopak postanowił zrobić coś by przeciwstawić się takiemu traktowaniu innych ludzi.
Następnego dnia pojawił się w szkole u Aislinn podczas przerwy śniadaniowej. Znalazł dziewczynę i wręczył jej ogromnego misia i kwiaty. Zobaczcie to poruszające nagranie.
Źródło: podaj.to